Prezydent Karol Nawrocki poinformował w poniedziałek, że nie podpisał nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Swoją decyzję motywował między innymi tym, że świadczenie 800 plus powinni otrzymywać tylko ci Ukraińcy, którzy pracują w Polsce.
– Ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy nie dokonuje tej korekty, wokół której toczyła się debata publiczna. Ja swojego zdania nie zmienię i uznaję, że 800 plus powinno przynależeć tylko tym Ukraińcom, którzy podejmują się wysiłku pracy w Polsce – powiedział prezydent.
W czasie kampanii wyborczej postulat ograniczenia 800 plus dla obywateli Ukrainy zgłosił prezydent Warszawy, kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. W styczniu zaapelował do rządu Donalda Tuska o podjęcie prac nad zmianą prawa, aby świadczenia takie jak 800 plus były wypłacane Ukraińcom pod warunkiem, że mieszkają, pracują i płacą podatki w Polsce.
Premier zapowiedział wówczas, że propozycja Trzaskowskiego zostanie "pilnie" rozpatrzona przez rząd. – Ja jestem na tak – dodał.
Prezydent zawetował 800 plus dla wszystkich Ukraińców. Miller chwali decyzję
Były premier Leszek Miller napisał na portalu X, że zawetowana ustawa "była projektem rządowym, przedłużającym prawa do świadczenia wychowawczego dla wszystkich Ukraińców przebywających w naszym kraju".
"Obecny mechanizm, którego rządowa nowelizacja nie zmieniała, sprzyjał masowym nadużyciom ujawnianym podczas kontroli ZUS i samorządów. Raport NIK z 2023 roku wskazywał na brak skutecznych narzędzi weryfikacji oraz opóźnienia w wymianie danych z Ukrainą" – dodał.
Ocenił, że "Nawrocki zrobił więc to, na co wielu wcześniej nie miało odwagi – szczególnie wobec obywateli Ukrainy". "Wyciągnął wtyczkę z maszyny drukującej pieniądze dla wszystkich i pokazał, że polityka socjalna to nie tylko festiwal empatii na cudzy rachunek" – napisał.
Miller wyraził nadzieję, że "taka praktyka stanie się trwała".
Tych ustaw nie podpisał prezydent
Karol Nawrocki poinformował w poniedziałek, że zawetował trzy ustawy, w tym nowelizację Kodeksu karnego skarbowego oraz ustawę Ordynacja podatkowa, która obniża kary za przestępstwa skarbowe o charakterze formalnym. – Nie godzę się na to, aby w dramatycznej sytuacji polskich finansów publicznych obniżać kary za przestępstwa finansowe – oświadczył prezydent.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Współpracownicy prezydenta znów wprowadzają go w błąd
