W czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. Śledczy zrzucają posłom PiS złamanie przez nich zakazu zajmowania przez nich stanowisk publicznych.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński był pytany w Sejmie dziennikarkę o sprawę. – Pani uznaje ten porządek, który jest w tej chwili, uznaje, że sądy są obiektywne, że sądy działają tak, jak powinny działać. Ja jestem całkowicie przeciwny – powiedział do dziennikarki.
– To jest ten moment, w którym już dobrze by było, chociaż nie ma dzisiaj takich praktycznych możliwości, żeby ta władza się skończyła i nastąpiła radykalna, bardzo radykalna, to powinna być już zaraz po 89. roku zrobione, reforma sądownictwa, także personalna. A ci, którzy prowadzą te wszystkie obecne praktyki, stanęli przed sądem – dodał.
Reporterka zapytała prezesa PiS o przekroczenia uprawnień przez Wąsika i Kamińskiego przy aferze gruntowej, w związku z czym zapadł wyrok. – Jaka afera gruntowa, jakie preparowanie? To są wszystko bajki. Niech mi pani nie opowiada tych bajek – oburzył się Kaczyński.
Zarzuty dla posłów
Sprawa posłów opozycji ma związek z postępowaniem prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w sprawie niezastosowania się do prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2023 r. orzekającego zakaz pełnienia funkcji publicznej.
"Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dostarczył podstawy do ustalenia, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, pomimo orzeczonego wobec nich prawomocnego zakazu pełnienia funkcji publicznych, nie zastosowali się do tego zakazu i wykonywali mandaty posłów poprzez wzięcie udziału w dniu 21 grudnia 2023 r. w obradach Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, w tym w przeprowadzonych przez Sejm głosowaniach numer 141-147 oraz uczestniczenie w dniu 28 grudnia 2023 r. w posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych" – mogliśmy przeczytać. Ustalenia te pozwoliły Prokuraturze Krajowej na przedstawienie eurodeputowanym w dniu 18 kwietnia 2024 r. zarzutów popełnienia przestępstw z art. 244 Kodeksu karnego. "Na obecnym etapie postępowania zachodzi konieczność uzupełnienia przedstawianych zarzutów, a następnie skierowanie aktu oskarżenia do sądu" – podkreślono w komunikacie.
Czytaj też:
Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko politykom PiS
