W PiS rosną emocje. "Coś jest powodem kryzysu zaufania"

W PiS rosną emocje. "Coś jest powodem kryzysu zaufania"

Dodano: 
Wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki
Wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
"Chodzi o to, że musimy mieć dzisiaj nową propozycję" – wybrzmiewa z PiS. Niektórzy w partii chcą odsunąć Mateusza Morawieckiego na boczny tor.

Niedawno media rozpisywały się o konflikcie wewnątrz PiS. "Frakcja" Mateusza Morawieckiego ma być zwalczana przez grupę innych, bliskich prezesowi polityków, co miało wpłynąć na odsunięcie byłego premiera na dalszy tor przez Jarosława Kaczyńskiego.

W sobotę w warszawskim Centrum Prasowym Foksal odbyło się inauguracyjne spotkanie programowe PiS w ramach cyklu "Myśląc Polska: Alternatywa 2.0". W programie zapowiadano panel "Dezinformacje i manipulacje w polityce rządu Donalda Tuska" z udziałem Przemysława Czarnka i Mateusza Morawieckiego, jednak były premier ostatecznie się nie pojawił. Absencja ma mieć związek z odsunięciem go od rady programowej.

"Coś jest powodem kryzysu". PiS szuka nowej drogi

– Chodzi o to, że musimy mieć dzisiaj nową propozycję. Gdybyśmy okres 2019-2023 mieli dobrze zrealizowany od strony Polskiego Ładu, mniejszej uległości wobec Unii Europejskiej, sprawy górnictwa czy kwestii migracji, to byłoby inaczej. Te sprawy dzisiaj dają paliwo naszym przeciwnikom – mówi "Faktowi" jeden z ważnych polityków PiS. – Jeżeli spojrzymy na chłodno, to Konfederacja miała kiedyś 5 proc. Dzisiaj z Braunem ma już ok. 20 proc. Nie ma wątpliwości, że coś jest powodem kryzysu zaufania do nas – dodaje rozmówca z Nowogrodzkiej.

Wskazuje, że w partii poszukiwana jest formuła, która zamknie stary etap i rozpocznie "marsz do odzyskania głosów po prawej stronie". – Będzie ona kluczem do uzyskania ok. 40 procent poparcia – prognozuje parlamentarzysta. "Z najbliższego otoczenia Mateusza Morawieckiego słyszymy nieoficjalnie, że informacje o odcięciu się PiS od polityki z lat 2019-2023 są 'niepoważne'" – czytamy.

Europoseł PiS Piotr Mueller, były rzecznik rządu, zabrał w tej sprawie głos na portalu X. "Rządziliśmy w okresie największych wyzwań ostatnich dziesięcioleci: światowa epidemia, wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny i wszystkie pochodne związane z tymi sprawami. A mimo to Polska w tym czasie rozwinęła się najszybciej w historii. Nie dostrzegać tego i atakować Mateusza Morawieckiego bez szerszego kontekstu działań, to jednak delikatnie mówiąc mało uczciwe" – napisał.

Czytaj też:
Wspólny rząd KO i PiS? Morawiecki zaskakuje
Czytaj też:
"To mój krzyk". Czarzasty tłumaczy współpracownikom, o co chodzi z "wetem"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Fakt
Czytaj także