Zełenski zajął pierwsze miejsce w tegorocznym rankingu najbardziej wpływowych Żydów świata. "Niewielu jest przywódców politycznych, którzy zostali wyniesieni do statusu ikony, ale w tym roku jednym z nich został prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Najpierw był uważany za ciekawostkę – jeśli ktoś spoza Ukrainy w ogóle o nim myślał – ponieważ grał prezydenta Ukrainy w sitcomie, zanim odegrał rolę w prawdziwym życiu. Ale inwazja Rosji na jego kraj w lutym postawiła go w centrum uwagi i przetestowała go w sposób, w jaki przetestowano niewielu przywódców w dzisiejszym świecie" – uzasadnia "The Jerusalem Post".
"Żydowskość Zełenskiego stworzyła interesujący wątek w szerszym obrazie jego postaci. Urodził się w rodzinie Żydów. Ojciec jego dziadka i trzej bracia zostali zamordowani w Holokauście. Jako nastolatek otrzymał stypendium na studia w Izraelu, do którego odrzucenia zmusił go ojciec. Później ożenił się z nie-Żydówką, a według doniesień prasowych jego dzieci zostały ochrzczone" – opisuje dziennik.
"The Jerusalem Post" przywołuje dalej kolejne wypowiedzi prezydenta Ukrainy, w których podkreślał on tragedię europejskich Żydów w czasie II wojny światowej. Dziennik przypomina, że pochodzenie Wołodymyra Zełenskiego stanowi problem dla rosyjskiej propagandy, która próbuje ukazywać Ukrainę jako państwo "nazistowskie".
Kto dalej w rankingu?
Na drugim miejscu na liście 50 najbardziej wpływowych Żydów znalazł się premier Izraela Jair Lapid (znany z antypolskich wypowiedzi).
Podium zamyka francuska premier Elisabeth Borne. W pierwszej ósemce uplasował się sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Czytaj też:
Zełenski potwierdza. Ukraina dostała od USA nowoczesne systemy