Paweł Zalewski oraz Ireneusz Raś zostali w piątek wykluczeni z Platformy Obywatelskiej na wniosek jej przewodniczącego Borysa Budki. Obaj politycy twierdzą, że nikt z PO nie rozmawiał z nimi o nadchodzącej decyzji. Jako powód wyrzucenia z partii podano "działania na szkodę Platformy”.
Usunięci z Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli w poniedziałek, że od decyzji w tej sprawie odwołają się do sądu koleżeńskiego.
Dziś w radiowej Trójce sprawę komentował Tomasz Siemoniak. Polityk zapewnił, że "sąd koleżeński rozpatrzy sprawę Rasia i Zalewskiego". – To element demokratyczności PO – podkreślił.
Kryzys w PO
Kryzys wewnątrz Platformy Obywatelskiej trwa już od kilkunastu tygodni. Spora część działaczy jest rozczarowana ostatnimi posunięciami przewodniczącego partii, które doprowadziły PO do najniższych sondażowych wyników w historii ugrupowania. Niezadowolenia budzą także polityczne transfery do Polski 2050 Szymona Hołowni oraz fala odejść z partii (ostatnio szeregi PO opuścili europosłanka Róża Thun oraz krakowski radny Wojciech Krzysztonek). Kroplą, która przelała czarę goryczy okazało się głosowanie nad ratyfikacją unijnego Funduszu Odbudowy.
We wtorek odbyło się spotkanie Borysa Budki z najważniejszymi politykami PO, które miało uspokoić sytuację i zażegnać konflikt. Jak jednak ujawnił senator PSL Jan Filip LIbicki, pomimo entuzjastycznych wypowiedzi liderów partii po spotkaniu, wewnątrzpartyjna sytuacja wcale nie została ustabilizowana.
Sytuację w PO skomentował w czwartek w Trójce Polskiego Radia Tomasz Siemoniak.
– Jesteśmy w trakcie wewnętrznej dyskusji, najtrudniejszy moment jest już za nami i teraz spokojnie ruszamy do działania. Co jakiś czas zdarzają się napięcia, każdy ma swoje zdanie – stwierdził.
– PO chce odwoływać się do ludzi, którzy chcą pracować i się uczyć. Nie powinno się dzielić Polaków na klasy. W DNA Platformy jest odsunąć PiS od władzy, chcemy walczyć w powiatach – zapowiadał.
Czytaj też:
Transfery do Hołowni? Mucha: Darzymy Thun wielką miłościąCzytaj też:
"Nie można tak baraszkować po duszach ludzkich". Sellin o Nergalu: Pseudoartysta