Blokada środków z UE. "Der Spiegel" pisze o ryzyku dla Brukseli

Blokada środków z UE. "Der Spiegel" pisze o ryzyku dla Brukseli

Dodano: 
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen (L), prezydent RP Andrzej Duda (C) i premier RP Mateusz Morawiecki (P) podczas spotkania w Belwederze w Warszawie.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen (L), prezydent RP Andrzej Duda (C) i premier RP Mateusz Morawiecki (P) podczas spotkania w Belwederze w Warszawie. Źródło:PAP / Marcin Obara
Komisja Europejska sięga po najostrzejszą broń w sporze o praworządność z polskim rządem – ocenia "Der Spiegel" w internetowym wydaniu.

W poniedziałkowym wydaniu dziennik "Rzeczpospolita" poinformowała, że Bruksela "wstrzymuje praktycznie wszystkie fundusze dla Polski". Powód to brak spełnienia wszystkich postawionych przez Komisję Europejską warunków dotyczących reform sądownictwa. Wprawdzie Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego została zlikwidowana, to jednak, jak donosi gazeta, "nie zostały wypełnione pozostałe warunki".

"Polska zgodziła się je wypełnić, dzięki czemu unijna Rada zaakceptowała w czerwcu nasz Krajowy Plan Odbudowy, opiewający na 24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek na odbudowę gospodarki po pandemii. Jednak rząd nie wysyła wciąż wniosków o płatności, bo wie, że pieniędzy nie dostanie, gdyż całości warunków nie spełnił" – czytamy w tekście "Rz".

"Der Spiegel": Blokada to najostrzejsza broń

Całą sytuację komentują też niemieckie media. Portal dw.com przytacza opinię opublikowaną na stronie internetowej "Der Spiegel". Tygodnik twierdzi, że "szkody dla Polski będą ogromne", bo mowa o kwocie 75 miliardów euro, stanowiącej 1,6 proc. polskiego PKB w ciągu 7 lat.

"Ale w grę może wchodzić jeszcze więcej pieniędzy, bo przyjęte w 2021 r. rozporządzenie z warunkami wypłacania środków unijnych dotyczy nie tylko funduszy spójności, ale także m.in. funduszu społecznego, rybołówstwa, funduszu azylu, migracji i integracji, a także puli na bezpieczeństwo wewnętrzne, zarządzanie granicami i politykę wizową. W sumie w latach 2021-2027 Polska ma otrzymać około 120 mld euro z funduszy unijnych, co czyni Warszawę największym odbiorcą środków z Brukseli" – ocenia "Der Spiegel".

"Tym samym Komisja sięga po swoją najostrzejszą dotąd broń w sporze z narodowo-konserwatywnym polskim rządem, który w ostatnich latach podporządkował sobie media publiczne, dyskryminował mniejszości seksualne, a przede wszystkim poddał system sądowniczy kontroli politycznej. Z powodu tego ostatniego problemu Komisja wciąż odmawia Polsce wypłaty środków z Funduszu Odbudowy. Chodzi o łączną kwotę około 36 mld euro" – pisze "DS".

"Ryzykowna eskalacja"

"Der Spiegel" zwraca uwagę na potencjał eskalacyjny. Otwartym tekstem wskazuje, o co tak naprawdę toczy się rozgrywka.

"Ponowna eskalacja jest ryzykowna zarówno dla Warszawy, jak i Brukseli. Obserwatorzy ostrzegają, że wycofanie pieniędzy może doprowadzić do solidaryzowania się społeczeństwa z rządem kierowanym przez partię PiS Jarosława Kaczyńskiego – zwłaszcza biorąc pod uwagę wojnę w Ukrainie" – czytamy

"Z kolei w Brukseli niektórzy liczą, że brak tak potrzebnych miliardów, zwłaszcza na wsi, wywoła złość na rząd PiS i jego ideologiczne bitwy z Brukselą. W końcu, mówi jeden z unijnych urzędników, rząd w Warszawie będzie oceniany na podstawie tego, ‚czy potrafi zorganizować pieniądze" – stwierdza.

Czytaj też:
"Próba wymuszenia zmiany władzy". Prezydent o doniesieniach ws. blokady środków z UE

Źródło: Dw.com / Der Spiegel
Czytaj także