Słowa prezydenta Francji o "gwarancjach bezpieczeństwa" dla Rosji wywołały złość w Kijowie i w państwach Europy Środkowej. Przypomnijmy, że według Macrona w przyszłych negocjacjach między Ukrainą, jej sojusznikami a Rosją jedną z kwestii, od których zależeć będzie pokój, będzie rozszerzenie NATO. Zanim Federacja Rosyjska wróci do stołu rozmów, musi dostać „gwarancje własnego bezpieczeństwa”. Kijów powinien jednak zdecydować, na jakich warunkach rozpoczną się negocjacje.
Macron podtrzymuje stanowisko
We wtorek francuski przywódca przybył do Tirany, aby wziąć udział w szczycie UE - Bałkany. Podczas spotkania z dziennikarzami Macron został zapytany o słowa o gwarancjach bezpieczeństwa dla Moskwy. Polityk odpowiedział, że media nie powinny robić kontrowersji tam, gdzie ich nie ma, a on sam nie powiedział niczego, co wcześniej nie padało już z jego ust.
– Myślę, że nie powinniśmy robić wielkiego hałasu, starać się widzieć kontrowersje tam, gdzie ich nie ma. Zawsze mówiłem to samo, to znaczy, że w końcu w rozmowach pokojowych na Ukrainie pojawią się kwestie terytoriów, które należą do Ukraińców, i że w całym regionie będą kwestie bezpieczeństwa zbiorowego – powiedział Emmanuel Macron.
–To jest to samo, o czym mówiłem od początku, to samo, nad czym pracowaliśmy w lutym, marcu – wyjaśnił prezydent Francji, odnosząc się do spotkania z Władimirem Putinem 7 lutego na Kremlu, podczas którego Macron starał się dać Rosji gwarancje dotyczące obecności NATO w pobliżu rosyjskich granic w celu uniknięcia wojny na Ukrainie.
Reakcja na szokujące słowa
Szef MSZ Finlandii Pekka Haavisto nie poparł stanowiska prezydenta Francji Emmanuela Macrona o gwarancjach bezpieczeństwa dla Rosji. – W obecnej sytuacji potrzebujemy gwarancji szczególnie wobec Rosji. Dotyczy to zarówno Ukrainy, jak i innych krajów – powiedział Haavisto.
Wypowiedź Macrona wywołała też negatywną reakcję w Estonii.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy Ołeksij Daniłow ostro zareagował na t oświadczenie Macrona. – Kraj terrorystyczny i mordercy chcą otrzymać gwarancje bezpieczeństwa? Zamiast Norymbergi – podpisanie porozumienia z Federacją Rosyjską i uścisk dłoni? Ukraińska krew na rękach Putina nie przeszkodzi w normalnym biznesie? – wyraził swoją opinię Daniłow.
Czytaj też:
Doradca Kremla: Macron dużo mówi, ale nie ma żadnych konkretówCzytaj też:
Koszty wojny na Ukrainie. Orban: Prezydent Macron ma racjęCzytaj też:
"Obawialiśmy się tego". Rzecznik rządu reaguje na słowa Macrona i Scholza