Czarzasty: Nie podoba mi się decyzja Hołowni

Czarzasty: Nie podoba mi się decyzja Hołowni

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty Źródło: PAP / Rafał Guz
Nie podoba mi się decyzja Hołowni, ale nie zaważy na tym, że przestaniemy współpracować – mówi Włodzimierz Czarzasty, komentując głosowanie ws. noweli ustaw sądowych.

W piątek w Sejmie odbyło się głosowanie w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma pozwolić na wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy.

Projekt poparło 198 parlamentarzystów PiS, dwóch z koła PS, a także trzech niezrzeszonych. Głosy przeciwko ustawie oddało 22 posłów Solidarnej Polski, 11 posłów Konfederacji, dwóch parlamentarzystów KO, sześciu Lewicy, siedmiu Polski 2050, jeden poseł z koła Kukiz’15, dwóch członków koła PPS oraz jeden poseł PS. Ustawa trafi teraz do Senatu.

Partia Szymona Hołowni jako jedyna w całości wyłamała się z porozumienia czterech ugrupowań opozycji (KO, Lewicy, PSL, Polska 2050) dotyczącego głosowania ws. noweli. Według ustaleń, wszystkie te partie miały wstrzymać się od głosu, aby z jednej strony podkreślić, że nie zgadzają się z zapisami projektu zmian w Sądzie Najwyższym (które przez wielu ekspertów zostały uznane za niekonstytucyjne), a z drugiej - umożliwić PiS jej przyjęcie i odblokowanie pierwszej transzy pożyczki z KPO.

Czarzasty: Nie przestaniemy współpracować z Hołownią

Jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty został w poniedziałek zapytany, czy podoba mu się głosowanie Polski 2050 w tej sprawie.

– Nie podoba mi się ta decyzja, ale na pewno to nie jest decyzja, która zaważy ostatecznie na tym, że ktoś z partią pana Hołowni, z panem Hołownią, jeżeli chodzi o opozycję, przestanie współpracować. Trzeba się spotkać, trzeba sobie wszystko wytłumaczyć, trzeba przedstawić swoje motywacje jeszcze raz – powiedział Czarzasty w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym Trójki” PR3.

W dalszej części rozmowy polityk wyraził stanowisko, że to jego formacja wykazuje się największą konsekwencję pod względem podejścia do KPO. Przypomniał w tym kontekście pierwsze głosowanie, które miało miejsce pół roku temu, w którym głosy Lewicy uniemożliwiły odrzucenie projektu.

– Jakbyśmy za nimi nie głosowali, to w tej chwili tych pieniędzy by nie było, więc w ogóle by nie było przedmiotu sporu. A teraz powtórzyliśmy logicznie to wsparcie, dlatego że uważamy, że kwestia ratyfikacji wtedy 770 miliardów i wreszcie kwestia sprowadzenia tych pieniędzy do Polski jest dla nas ważna bez względu na to, jaki rząd rządzi. Rządy się zmieniają, a naród jest w tym samym miejscu – powiedział współprzewodniczący Lewicy.

Czytaj też:
List otwarty do prezydenta. Ziobro: Polacy mają prawo wiedzieć
Czytaj też:
Kaleta w minutę wyjaśnia koszt "bezzwrotnej" części KPO

Źródło: 300 Polityka / PR3
Czytaj także