Członek rosyjskiej grupy dywersyjnej ma wiadomość dla Putina. Padły mocne słowa

Członek rosyjskiej grupy dywersyjnej ma wiadomość dla Putina. Padły mocne słowa

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin Źródło: PAP/EPA / Vladimir Smirnov
Członek organizacji odpowiedzialnej za poniedziałkowe ataki na terytorium Rosji przekazał, że to dopiero początek działań, które mają doprowadzić do obalenia reżimu Władimira Putnia.

Gubernator obwodu biełgorodzkiego poinformował w poniedziałek, że ukraińska "grupa dywersyjna" wkroczyła na terytorium Rosji w graniczącym z Ukrainą mieście Grajworon i jest odpierana przez siły rosyjskie.

W mieście Biełgorod, oddalonym od granicy zaledwie o nieco ponad 40 km, wybuchła panika. Ogłoszono alarm przeciwlotniczy.

Wiadomość dla Putina

We wtorek członek Legionu "Wolność Rosji” przekazał wiadomość dla całego rosyjskiego kierownictwa politycznego. Bojownik o pseudonimie "Cezar" stwierdził, że poniedziałkowa operacja w obwodzie biełgorodzkim jest pierwszym etapem demilitaryzacji terenów przygranicznych Federacji Rosyjskiej oraz zapowiedzią walki o obalenie prezydenta Rosji Władimira Putina.

– Demilitaryzacja regionów przygranicznych z Ukrainą dopiero się rozpoczyna i zostanie doprowadzona do logicznego końca. Po zakończeniu wojny nie będzie zagrożenia dla Ukrainy w regionach przygranicznych Rosji – powiedział "Cezar"

Bojownik zapowiedział też możliwe operacje na innych kierunkach. – Z czasem na terytorium Rosji pojawią się ośrodki zbrojnego oporu, będziemy mogli umieścić w naszych szeregach wielu Rosjan gotowych do walki z reżimem Putina i rozbijemy ten system w wyniku zbrojnej konfrontacji – stwierdził.

Widmo wojny domowej?

Według niego, Legion "Wolność Rosji” swoją operacją w obwodzie biełgorodzkim pokazał, że może walczyć na równi z regularną armią rosyjską.

– W ciągu ostatnich dwóch dni udowodniliśmy, że potrafimy z powodzeniem prowadzić operacje na dość dużą skalę, których skala z czasem będzie rosła. Nasza siła, zwartość i doświadczenie bojowe stale rosną, a wróg nie może się tym pochwalić – powiedział "Cezar".

Komentując słowa rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, że "celem ukraińskiej dywersji w obwodzie biełgorodzkim jest odwrócenie uwagi od Bachmutu”, "Cezar” wskazał, że poniedziałkowa operacja odniosła zarówno sukces militarny, wywołała wielki oddźwięk polityczny oraz wywarła wpływ na społeczeństwo rosyjskie, które "powinno zacząć sądzić, że ta wojna nie przyniesie żadnych korzyści".

– A próby Pieskowa powiązania naszej akcji z rzekomymi sukcesami armii rosyjskiej pod Bachmutem są całkowicie bezpodstawne. Są to dwie niezależne od siebie operacje – wyjaśnił.

Czytaj też:
Departamentu Stanu USA reaguje na doniesienia o starciach w Rosji
Czytaj też:
Wywiad Ukrainy: Rosjanie ewakuują amunicję jądrową z obwodu biełgorodzkiego

Źródło: Unian
Czytaj także