Biejat: Musimy rozmawiać, co zrobić, żeby imigranci się integrowali

Biejat: Musimy rozmawiać, co zrobić, żeby imigranci się integrowali

Dodano: 
Robert Biedroń, Magdalena Biejat i Włodzimierz Czarzasty (Lewica)
Robert Biedroń, Magdalena Biejat i Włodzimierz Czarzasty (Lewica) Źródło: PAP / Piotr Nowak
Europoseł Robert Biedroń i poseł Magdalena Biejat przedstawili w środę stanowisko Lewicy w kwestii organizacji referendum na temat relokacji imigrantów w Polsce.

Mimo, że Bruksela pracuje nad mechanizmem zarządzania nielegalną migracją do Europy, w tym do Polski, przedstawiciele Lewicy starali się przekonywać, że Prawo i Sprawiedliwość w sposób cyniczny wykorzystuje emocje wyborów w kwestii imigrantów.

Biedroń: PiS szczuje

Biedroń zestawił koncepcję referendum z „nienawiścią” i „nietolerancją”. Jego zdaniem PiS „szczuje jednych przeciwko drugim”. Nawiązując do głośnego spotu Donalda Tuska i sporu między PO a Lewicą w tym zakresie, oznajmił, że w ten sposób opozycja nie pokona PiS-u w wyborach.

– Będziemy głosowali przeciw i nie będziemy uczestniczyli w żadnej nagonce na jakąkolwiek grupę społeczną w bardziej lub mniej lajtowy sposób i apelujemy o to do wszystkich liderów, do wszystkich sił na opozycji – powiedział Robert Biedroń.

Imigranci. Biejat: Musimy rozmawiać

– Obserwujemy już od dłuższego czasu cyniczną grę na emocjach wyborców. Tę grę prowadzoną przez Prawo i Sprawiedliwość podjął ostatnio niestety również szef największej partii opozycyjnej i inni przedstawiciele opozycji demokratycznej. To jest bardzo niebezpieczna gra – powiedziała Magdalena Biejat.

– To, czego dziś potrzebujemy, to rozmowy o tym, jak powinna wyglądać polityka migracyjna Polski i jak powinna ona wyglądać w relacji z UE – podkreśliła, dodając, że odpowiedzialnej polityki nie prowadzi ani Jarosław Kaczyński ani nie prowadzi jej Donald Tusk.

– Imigranci, którzy przyjechali do nas do pracy, już to są. Musimy dzisiaj rozmawiać o tym, co zrobić, żeby dzieci osób, które przyjechały do nas do pracy, mogły korzystać w pełni z systemu oświaty, mogły rzeczywiście uzyskać wsparcie w nauce języka polskiego i uzyskać dostęp do dobrej edukacji. Co zrobić, żeby osoby, które tutaj przyjeżdżają, integrowały się dobrze w naszych społecznościach lokalnych i mogły być ich produktywnymi członkami. Co zrobić, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, w których nieuczciwi pracodawcy wykorzystują nierówną sytuacją imigrantów na rynku pracy i konkurują, zaniżają stawki godzinowe czy konkurują nieuczciwymi umowami z pracownikami polskimi – mówiła poseł Lewicy.

Referendum razem z wyborami?

Posłowie PiS przygotowali projekt nowelizacji ustawy o referendum ogólnokrajowym. Propozycja trafiła już do Sejmu. Celem jest umożliwienie przeprowadzenia referendum w tym samym dniu, co wybory powszechne.

Dyskusja o ewentualnym referendum rozgorzała po tym, jak Unia Europejska wróciła do koncepcji tzw. przymusowej relokacji w ramach paktu migracyjnego, czyli narzucenia państwom członkowskim, żeby wpuściły na swoje terytorium nielegalnych migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Ile pytań?

W poniedziałek kwestia ewentualnego plebiscytu pojawiła się podczas konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego. Premier powiedział, że decyzja o jednym pytaniu nie jest jeszcze stuprocentowa. Zastrzegł, że istnieje możliwość sformułowania także jakiegoś innego pytania.

– Na moment obecny nasza decyzja jest taka, żeby ono było maksymalnie proste, żeby było jedno pytanie i żeby dotyczyło właśnie nielegalnej migracji do Polski, żeby dotyczyło tego wielkiego problemu, z którym dzisiaj się mierzy cała Europa – mówił dalej.

Podczas gdy Lewica zapowiada głosowanie w Sejmie przeciwko organizacji referendum, Konfederacja proponuje rozszerzenie plebiscytu z jednego do pięciu pytań.

Czytaj też:
Referendum o imigrantach. Konfederacja zaproponowała pięć pytań
Czytaj też:
Zandberg nie chce przymusowej relokacji imigrantów. Oto powód

Źródło: YouTube, Janusz Jaskółka / DoRzeczy.pl / Twitter
Czytaj także