"Oddałem hołd pamięci ofiarom Rzezi Wołyńskiej w nieistniejącej wsi Ostrówki, której mieszkańcy wymordowani zostali przez oddziały UPA" – poinformował w piątek premier Mateusz Morawiecki, który udał się w tym celu do wsi Ostrówki.
Politykowi towarzyszył mu dr Leon Popek, jeden z polskich potomków mieszkańców tej miejscowości, który zajmuje się badaniem rzezi wołyńskiej. Z informacji i zdjęć wynika, że na miejscu nie było natomiast prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, premiera Denysa Szmyhala, ani żadnego innego przedstawiciela strony ukraińskiej.
Bosak: Nikogo nie obchodzą sentymentalne gesty
W sieci pojawiają się pierwsze komentarze na temat wizyty Morawieckiego na Ukrainie. Krótki wpis zamieścił na Twitterze Krzysztof Bosak.
"Samotna eskapada premiera pod granicę to dowód porażki rządu i prezydenta w relacjach z Kijowem. Dali wszystko; nie ugrali nic. Robią pokaz bezsilności i własną bezsilność chcą podnieść do rangi cnoty. W rzeczywistości deprecjonują Polskę. Nikogo nie obchodzą sentymentalne gesty" – napisał współprzewodniczący Konfederacji.
Premier Morawiecki na Wołyniu
Premier i dr Popek wkopali tam drewniany krzyż – w miejscu, gdzie dawniej stał krzyż przydrożny. Następnie Morawiecki pomodlił się przed nim i zapalił znicz przed figurą Matki Boskiej, znajdującej się obok dawnej lokalizacji kościoła.
Premier przybył również na cmentarz, gdzie spoczywają ofiary Wołynia. Złożył tam wieniec przed pomnikiem poświęconym ich pamięci.
Zbrodnia Ukraińców w Ostrówkach
30 sierpnia 1943 r. wsie Ostrówki i pobliska Wola Ostrowiecka zostały zaatakowane przez oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i miejscowych ukraińskich cywili. We wsiach doszło do masakry polskiej ludności cywilnej. W Ostrówkach śmierć poniosły co najmniej 474 osoby, w tym 145 mężczyzn, 125 kobiet i 204 dzieci.
Od 1992 r. prowadzone są ekshumacje szczątków ofiar zbrodni. W 2011 r. na cmentarzu w Ostrówkach wzniesiono pomnik.
Rzeź Wołyńska
Przypomnijmy, że ukraińska zbrodnia na Wołyniu była ludobójstwem przeprowadzonym przez nacjonalistów ukraińskich OUN-UPA na Polakach. Objęła nie tylko Wołyń, ale również województwa lwowskie, tarnopolskie i stanisławowskie – czyli Galicję Wschodnią, a nawet część województw graniczących z Wołyniem: Lubelszczyzny (od zachodu) i Polesia (od północy).
Ekshumacja ofiar zbrodni OUN-UPA wciąż nie została przeprowadzona, ponieważ przedsięwzięcie blokują władze Ukrainy. W ubiegłym roku zgodziły się na przeprowadzenie ekshumacji w JEDNEJ miejscowości.
Czytaj też:
Czy rzeź wołyńską należy nazywać "ludobójstwem"? Polacy zgodniCzytaj też:
Stefanczuk: Odnajdziemy prawdę. Bosak: Obserwujmy, jakie zapadną decyzjeCzytaj też:
Niemcy odpowiedzialni za Wołyń? Warzecha, Zychowicz, Bosak komentują