Kaczyński: Postawa, którą przyjęliśmy wobec Izraela po 1989 r. całkowicie się nie sprawdziła

Kaczyński: Postawa, którą przyjęliśmy wobec Izraela po 1989 r. całkowicie się nie sprawdziła

Dodano: 
Flagi Polski i Izraela przed wejściem do Sejmu
Flagi Polski i Izraela przed wejściem do Sejmu Źródło:Paweł Kula / Kancelaria Sejmu
– Wykazanie zdecydowania wobec Izraela jest bardzo potrzebne – ocenia Jarosław Kaczyński, komentując sprawę ambasadora Jacova Livne'a.

Nie milkną echa bulwersujących wypowiedzi izraelskiego ambasadora w Polsce po śmierci Damiana Sobóla z Przemyśla. Polski wolontariusz z organizacji humanitarnej World Central Kitchen zginął w Strefie Gazy z rąk izraelskich żołnierzy.

W czwartek wieczorem Yacov Livne w programie Roberta Mazurka w Kanale Zero został zapytany wprost, czy ze strony Tel Awiwu Polska doczeka się przeprosin. Słowo to oczywiście nie padło. Dyplomata odparł, że "armia Izraela nie bierze na cel organizacji humanitarnych", a atak "był pomyłką". W dalszej części wypowiedzi określił morderstwo naszego rodaka jako "okazjonalną tragedię", do której może dojść w czasie wojny. To jednak tylko niewielki wycinek z serii skandalicznych słów.

Kaczyński: To jest ogromny problem

Do sprawy odniósł się prezes PiS na konferencji prasowej w Warszawie. – Jeżeli chodzi o wypowiedzi tego pana, no to rzeczywiście są ogromnym problemem. Ja sądzę, że wykazanie wobec Izraela pewnego zdecydowania jest bardzo bardzo potrzebne, bo ta postawa, którą przyjęliśmy po roku ’89 się całkowicie nie sprawdziła, całkowicie się nie sprawdziła, nic to nie pomogło w stosunkach polsko-izraelskich –mówił Kaczyński.

Zdaniem byłego premiera jedyny sukces, który jego zdaniem był bardzo niedoceniony, to wspólne oświadczenie premiera Morawieckiego i premiera Netanjahu, które "jakby zrównuje antysemityzm i antypolonizm, ale okazuję się, że to nie działa".

– A sprawa Palestyny, sprawa strefy Gazy, sprawa tego wszystkiego co się tam dzieje, ja jestem głęboko przekonany, że Izrael popełnia tu ogromny błąd – stwierdził Jarosław Kaczyński.

Atak na konwój humanitarny w Strefie Gazy. W oznakowanym samochodzie był Polak

World Central Kitchen przekazała w oświadczeniu wydanym po tragedii, że wolontariusze poruszali się samochodami opancerzonymi i oznakowanymi logo WCK. Mimo to konwój został zaatakowany podczas wyjazdu z magazynu Deir al-Balah, gdzie zespół wyładował ponad 100 ton humanitarnej pomocy żywnościowej przywiezionej drogą morską do Gazy.

– To nie jest tylko atak na WCK, to jest atak na organizacje humanitarne pojawiające się w najstraszniejszych sytuacjach, gdy żywność jest wykorzystywana jako broń. To jest niewybaczalne – powiedziała Erin Gore, dyrektor generalna World Central Kitchen.

Organizacja poinformowała, że w związku z atakiem wstrzymała działalność w regionie. "Wkrótce podejmiemy decyzje dotyczące przyszłości naszej pracy" – napisano w oświadczeniu.

Czytaj też:
Ambasador Izraela ponownie szokuje: Rosnący antysemityzm to problem Polski

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także