Brutalna lekcja realizmu
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

Brutalna lekcja realizmu

Dodano: 
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Mówiąc brutalnie: Zełenski wie, że musi część Ukrainy sprzedać i zapewne ostatecznie pozwolić Amerykanom na dostęp do jej złóż, ale cena ma być jak najwyższa. W tej grze dla Polski istnieje kilka czynników ryzyka, przy czym atak Rosji – o którym znowu zaczął opowiadać prezydent Ukrainy – wcale nie jest największym z nich.

Wamerykańskiej taktyce wojennej istnieje doktryna „shock and awe” („szok i trwoga”), inaczej zwana „błyskawiczną dominacją”. Przypomina nieco niemiecki blitzkrieg. Oznacza zarzucenie przeciwnika siłami tak potężnymi i skierowanie przeciwko niemu tylu uderzeń, że wróg się gubi i głupieje.

Wobec Europy i Ukrainy administracja Donalda Trumpa zastosowała właśnie doktrynę „shock and awe”, tyle że nie w formie militarnej, lecz dyplomatycznej. Podczas gdy Marco Rubio, Steve Witkoff i Keith Kellogg zarzucają partnerów kolejnymi oświadczeniami, planami i koncepcjami, Donald Trump wymierza ciosy, których nikt się nie spodziewał. Obraz byłby nawet zabawny, gdyby nie był żałosny, szczególnie w Polsce, gdzie jedyną reakcją dużej części polityków i komentariatu są żenujące pochlipywania, że Ameryka zdradziła, prezydent Trump „powiela rosyjską narrację” (nie wiem, czy ten sztampowy zarzut na kimkolwiek robi jeszcze wrażenie), a Ukraina ma się sprzedać za pokój.

Artykuł został opublikowany w 9/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także