Napływ migrantów do Polski? Ekspert: Nawet w kilka miesięcy

Napływ migrantów do Polski? Ekspert: Nawet w kilka miesięcy

Dodano: 
Migranci (zdjęcie archiwalne)
Migranci (zdjęcie archiwalne) Źródło: PAP/EPA / GELMERT FINOL
Powstanie nowego niemieckiego rządu rodzi pytania o politykę Berlina ws. odsyłania migrantów. Zdaniem prof. Krzysztofa Koźbiała z Uniwersytetu Jagiellońskiego, Niemcy będzie musiało opuścić ok. 220 tys. cudzoziemców.

Prawdopodobny przyszły kanclerz Niemiec Friedrich Merz i niebawem ustępujący Olaf Scholz spotkali się we wtorek w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie. Przedmiotem rozmowy była kwestia sformowania rządu koalicyjnego.

Spotkanie trwało około 1,5 godziny. Jak oceniła agencja dpa, rozmowa liderów CDU/CSU i SPD najprawdopodobniej skoncentrowana była na organizacji okresu przejściowego między niedzielnymi wyborami do Bundestagu a momentem powołania nowego rządu.

Merz zapowiedział wcześniej, że jego ugrupowanie chce koalicji z SPD, a kluczowymi tematami negocjacji będą polityka zagraniczna, migracja i gospodarka. CDU/CSU wyklucza koalicję z otoczoną "kordonem sanitarnym" Alternatywą dla Niemiec. Prawica zadeklarowała natomiast, że mogłaby rozmawiać z chadekami o wspólnym rządzeniu.

Ekspert: Jest pomysł, by politykę migracyjną Niemiec potraktować bardziej restrykcyjnie

Kształtowanie się gabinetu w Niemczech prowokuje do stawiania pytań o politykę nowego niemieckiego rządu ws. migracji.

– To był jeden z głównych wątków w kampanii. Pomysł jest taki, by politykę migracyjną Niemiec potraktować bardziej restrykcyjnie. Przykładowo chodzi o odsyłanie tych osób, które przybyły do Niemiec, a nie ma podstaw, by je przyjmować. Szacuje się, że takich osób, które będą zmuszone do powrotu z Niemiec, jest ok. 220 tys. To jest liczba "na już" – mówi w rozmowie z portalem Interia.pl prof. Krzysztof Koźbiał, wykładowca Uniwersytetu Jagiellońskiego.

– Część z nich może oczywiście trafić do Polski – dodaje ekspert ds. polityki niemieckiej.

Ilu migrantów trafi do Polski? "Ok. 20-30 tys. osób"

Na pytanie, jaka część migrantów może trafić do Polski, prof. Koźbiał odpowiada: "Myślę, że może to być ok. 20-30 tys. osób, które nielegalnie przekroczyły granicę, a my byliśmy państwem, które przyjmowało tych ludzi jako pierwsze".

Jak podkreśla szef Zakładu Studiów nad Europą Środkową Uniwersytetu Jagiellońskiego, "to perspektywa kilku lub nawet kilkunastu miesięcy". – Jeżeli w ogóle do tego dojdzie, a zapewne dojdzie, bo to był jeden z wiodących tematów w kampanii wyborczej. Nie będzie można tego tematu teraz sprytnie ominąć, bo to jest coś, co jest w Niemczech dostrzegalne i nieakceptowane. Nowy rząd będzie postawiony przed faktem, że coś z tym fantem trzeba zrobić – tłumaczy prof. Koźbiał.

Czytaj też:
Komisja naciska ws. migracji. Łatwiejsze odsyłanie migrantów wkrótce
Czytaj też:
Nawrocki na granicy polsko-niemieckiej. Alarmuje o fali nielegalnej migracji


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Interia.pl / DoRzeczy.pl
Czytaj także