Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta był w czwartek na spotkaniu wyborczym w Turku (woj. wielkopolskie). Podczas przemówienia poruszył temat obronności.
Trzaskowski: Nasza ma być elementem odstraszania
– Nasza armia jest potrzebna w Polsce. Dlatego zawsze o tym mówię, że mamy największą natowską armię w tej chwili w Europie, poza armią turecką. Dlatego, że właśnie mamy armię zawodową. To jest niesłychanie istotne – zaznaczył prezydent Warszawy.
Trzaskowski dodał, że "nasza armia ma być elementem odstraszania, żeby Putin wiedział, że cokolwiek się zdarzy, to połamie sobie zęby – i oni to wiedzą".
– Oni sobie połamali zęby już na Ukrainie. My jesteśmy trzy razy mocniejsi – podkreślił.
Kandydat KO na prezydenta wspomniał również rozmowę Alexem Stubbem, prezydentem Finlandii, którego nazwał swoim przyjacielem.
– Złapaliśmy nić porozumienia. Patrzyliśmy na siebie i mówiliśmy tak: Rosjanie na kim sobie połamali zęby? Na Finach i na Polakach. I oni to świetnie pamiętają. Oni to mają w DNA i oni wiedzą, jacy jesteśmy – przekonywał polityk.
Stanowski na spotkaniu Trzaskowskiego
Podczas czwartkowego spotkania z Rafałem Trzaskowskim w Turku doszło do niecodziennej sytuacji. Na widowni pojawił się inny kandydat w nadchodzących wyborach prezydenckich.
– Drodzy państwo, zanim zaczniemy... Mamy do czynienia z sytuacją w pewnym sensie precedensową, można powiedzieć – rozpoczął swoje wystąpienie Trzaskowski. – Tak się składa, że mamy dwa w jednym. Jest z nami Krzysztof Stanowski, kolejny kandydat na prezydenta. To się rzadko zdarza, żeby było dwóch kandydatów w tym samym momencie. Wielkie brawa – powiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. – Tak się zdarzyło, że mamy dwóch kandydatów na jednej sali. Chyba pierwszy raz mi się coś takiego zdarza. Bardzo się z tego cieszę i witam na spotkaniu – dodał prezydent Warszawy.
Czytaj też:
"Ratusz umywa ręce". Biejat uderza w Trzaskowskiego ws. aborcjiCzytaj też:
Trzaskowski broni Dudy przed Olbrychskim. Zaskakujące słowa