Wielki atak hakerski ze strony Rosji. Celem m.in. Polska

Wielki atak hakerski ze strony Rosji. Celem m.in. Polska

Dodano: 
Przejście graniczne
Przejście graniczne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Brytyjskie służby uważają, że rosyjski wywiad mógł śledzić przemieszczanie się pomocy humanitarnej dla Ukrainy, hakując kamery na drogach. Wśród zaatakowanych państw znalazła się również Polska.

Jak poinformował "The Guardian", powołując się na brytyjskie służby wywiadowcze, rosyjska GRU uzyskała dostęp do kamer monitorujących m.in. polską granicę z Ukrainą, aby szpiegować i utrudniać wjazd zagranicznej pomocy humanitarnej do kraju. W swoim raporcie brytyjskie Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa (NCSC) zaapelowało do prywatnych firm zaangażowanych w świadczenie pomocy, aby "podjęły natychmiastowe kroki w celu ochrony”.

"Oprócz ataków na obiekty logistyczne, członkowie Jednostki 26165 prawdopodobnie korzystali z dostępu do prywatnych kamer w kluczowych miejscach, takich jak przejścia graniczne, obiekty wojskowe i dworce kolejowe, w celu śledzenia konwojów z pomocą dla Ukrainy” – czytamy w raporcie.

Rosyjski atak

NCSC podkreśliło, że rosyjskie ataki miały być wymierzone także w sektor obronny, usługi informatyczne, transport morski, lotniska, porty i systemy zarządzania ruchem lotniczym w wielu państwach należących do NATO.

Rosjanie uzyskali również dostęp do kamer monitorujących ruch uliczny. Według artykułu, około 10 000 kamer znajdujących się w pobliżu "obiektów wojskowych i stacji kolejowych” mogło stać się celem skutecznego rosyjskiego ataku, . 80 proc. z nich zlokalizowano na Ukrainie, a 10 proc. w Rumunii.

"The Guardian" podaje, że 4 proc. zaatakowanych kamer znajdowało się w Polsce, 2,8 proc. na Węgrzech i 1,7 proc. na Słowacji. Nie podano lokalizacji pozostałych kamer będących celem ataku.

Rzecznik Państwowej Służby Granicznej Ukrainy Andrij Demczenko stwierdził, że ukraińskie systemy informacyjne, do których podłączone są systemy monitoringu wizyjnego na granicy, nie zostały zhakowane. Dodał, że Państwowa Służba Graniczna Ukrainy, która również dysponuje systemem monitoringu wizyjnego na granicy, także nie odnotowała żadnego włamania do systemu. Dotyczy to zarówno zielonego odcinka granicy, jak i punktów kontrolnych.

Czytaj też:
Państwa UE oddadzą Ukrainie część swojego PKB? Kijów składa ofertę
Czytaj też:
"Strefa buforowa". Putin ogłosił decyzję

Źródło: The Guardian
Czytaj także