W czwartek jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak był gościem Jacka Nizinkiewicza na kanale YouTube "Rzeczpospolitej". Ponad 30-minutowa rozmowa dotyczyła przede wszystkim finałowej tury wyborów prezydenckich oraz obecnej sytuacji politycznej.
Dopytywany, Bosak potwierdził, że nie odda głosu na kandydata KO. – Deklarowałem już wielokrotnie, że zagłosuję przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu, którego – z mojej perspektywy i przy moim pojmowaniu racji stanu – uważam za zagrożenie dla Polski w tym kształcie, w jakim ją znamy i w jakim ją lubimy – powiedział Bosak.
Bosak: Kaczyński nie jest żadnym hegemonem prawicy
Prowadzący zapytał, czy to Karol Nawrocki nie jest zagrożeniem dla Polski. Prezes Ruchu Narodowego odparł, że w ostatnich tygodniach kampanii to raczej media spróbowały zrobić z niego kryminalistę, którym obiektywnie nie jest. – Wszystko to mnie trochę śmieszy, natomiast wydaje mi się, że zagrożenie tkwi w tym, że takie metody propagandy na część społeczeństwa mogą zadziałać.
Bosak przyznał, że kampania Nawrockiego byłaby dla niego łatwiejsza, gdyby nie było tych kilku punktów zaczepienia w jego przeszłości, ale w głosowaniu warto kierować się własnym sumieniem, rozumiem i polską racją stanu.
W dalszej części rozmowy Bosak zwrócił uwagę, że wbrew medialnym narracjom Jarosław Kaczyński nie jest „hegemonem na prawicy” i pomiędzy PiS-em a Konfederacją będzie toczyła się polityczna rywalizacja, tak jak do tej pory.
Druga tura. Korwin-Mikke przeciwko Trzaskowskiemu
Nawrocki otrzymał także poparcie m.in. Janusza Korwin-Mikkego. Wieloletni lider polskiej prawicy wolnościowej przypomniał w telewizji internetowej Telewizja Polska24, że głosi hasło "KABYNIERA", co oznacza: Każdy byle nie Rafał.
– Pan Trzaskowski będzie nam budował "nową lepszą przyszłość" – to jest wejście do Związku Sowieckiego ze wszystkimi tego konsekwencjami. Oczywiście, gdyby u władzy był w tej chwili PiS, to wtedy pan Trzaskowski byłby na miejscu, żeby hamować głupoty PiS-u, ale teraz mamy hamować głupoty PO, więc przyda się każdy, byle nie pan Trzaskowski – powiedział były poseł.
Korwin-Mikke dodał, że jeśli Trzaskowski zostanie głową państwa, to nie tylko będzie potwierdzał politykę rządu Donalda Tuska, ale obawa jest jego zdaniem większa, ponieważ Trzaskowski jest "bardziej lewicowy niż pan Tusk".
Czytaj też:
Padło pytanie o ustawki. Prezes PiS: Nawet na Żoliborzu toczyły się walkiCzytaj też:
Orban udzielił poparcia Nawrockiemu. Reaguje Sikorski
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
