Siemoniak: Tysiące Polaków mają wątpliwości ws. wyborów

Siemoniak: Tysiące Polaków mają wątpliwości ws. wyborów

Dodano: 
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak w Sejmie
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak w Sejmie Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak dołączył do grona polityków koalicji, którzy poddają w wątpliwość uczciwość wyborów prezydenckich.

W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie z wyborów prezydenckich. Sprawozdanie z wyborów prezydenckich poparło sześciu członków PKW, przeciw był jeden, a dwóch wstrzymało się od głosu. Do konkluzji wprowadzono poprawki zgłoszone przez Ryszarda Balickiego, dotyczące nieprawidłowości podczas głosowania, przede wszystkim w drugiej turze. Wybory prezydenckie wygrał Karol Nawrocki, pokonując w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego. Prezes IPN i kandydat popierany przez PiS uzyskał 50,89 proc. głosów (10 606 877), podczas gdy prezydent Warszawy, kandydat KO zdobył 49,11 proc. poparcia (10 237 286). Różnica wynosi ponad 369 tys. głosów.

Przede wszystkim trzeba wyjaśnić, mówię tutaj o tym działaniu Państwowa Komisja Wyborcza, Sąd Najwyższy, czy wszystko przebiegło zgodnie z przepisami, zgodnie z prawem, zgodnie z zasadami w tych wyborach – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.

– Mają wątpliwości dziesiątki tysięcy obywateli, którzy składają protesty, ma je Państwowa Komisja Wyborcza, dzisiaj to sprawozdanie jednak pokazało pewne rzeczy i Sąd Najwyższy, gdy będzie orzekał, też będzie musiał posłuchać i Państwowej Komisji Wyborczej, prokuratora generalnego, także sądzę, że tutaj te rzeczy wymagają absolutnie wyjaśnienia – wskazał szef MSWiA.

Sąd Najwyższy zdecyduje o ważności wyborów prezydenckich

Sprawozdanie Państwowej Komisji Wyborczej trafi teraz do Sądu Najwyższego, który rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta. Decyzję podejmie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP), której status kwestionuje rząd Donalda Tuska, powołując się na orzeczenia europejskich trybunałów.

Na razie IKNiSP rozpatruje protesty wyborcze. Sędziowie ocenią, czy podczas głosowania doszło do naruszeń, a jeśli tak, to czy miały one wpływ na wynik wyborów. Termin składania protestów upłynął w poniedziałek (16 czerwca).

Czytaj też:
Poranne wzburzenie Wałęsy. "Należy zatrzymać Kaczyńskiego i Cenckiewicza"
Czytaj też:
Protesty wyborcze złożone. Rzecznik SN ujawnia szczegóły


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: TVN24
Czytaj także