Narracje Moskwy o chęci pokoju. Pieskow odpowiada Zełenskiemu

Narracje Moskwy o chęci pokoju. Pieskow odpowiada Zełenskiemu

Dodano: 
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla Źródło: PAP/EPA
Choć obie strony deklarują, że chcą pokoju, wojna nie ma końca. Tymczasem Pieskow odniósł się do kolejnej propozycji strony ukraińskiej.

Wołodymyr Zełenski potwierdził w sobotę, że Kijów zaproponował Moskwie kolejne spotkanie negocjacyjne. Strona ukraińska po raz kolejny wyraziła gotowość do rozejmu. – Trzeba zrobić wszystko, aby osiągnąć zawieszenie broni. Strona rosyjska musi przestać uciekać od odpowiedzialności. Wymiana więźniów, powrót dzieci, zaprzestanie zabójstw. Spotkanie na szczeblu przywódców jest potrzebne, aby naprawdę zapewnić pokój, prawdziwie trwały. Ukraina jest gotowa na takie spotkanie – powiedział Zełenski.

Pieskow: Nasze cele są jasne

W rozmowie z rosyjską telewizją państwową rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow oznajmił, że Putin "wielokrotnie mówił o pragnieniu jak najszybszego, pokojowego rozwiązania kwestii ukraińskiej". Zastrzegł zarazem, że dla Moskwy "najważniejsze jest osiągnięcie naszych celów", a "nasze cele są jasne".

Rosja: Przyczyna wojny – próba wciągnięcia Ukrainy do NATO

Przypomnijmy, że jeszcze przed poprzednią rundą negocjacji w Stambule, w wywiadzie dla amerykańskiej stacji Pieskow także przedstawił wielokrotnie wyrażane stanowisko Moskwy, że nie będzie zgody na to, by infrastruktura NATO znalazła się w pobliżu granicy Rosji. Kreml nie zgodzi się na obecność europejskich sił pokojowych na Ukrainie, na co wskazywali wówczas w swoich przekazach niektórzy zachodnioeuropejscy liderzy polityczni.

W kwietniu minister spraw zagranicznych Rosji Ławrow powiedział w amerykańskich mediach, że prezydent Trump dostrzegł potrzebę zajęcia się podstawowymi przyczynami konfliktu, w tym próby "wciągnięcia Ukrainy do NATO".

Rzecznik Kremla o ultimatum Trumpa

Pieskow, którego cytuje agencja Reutera, dał do zrozumienia, że zapowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa dotycząca nałożenia dodatkowych sankcji na Rosję, jeśli w ciągu 50 dni nie dojdzie do zawieszenia broni z Ukrainą, jest elementem charakterystycznej dla amerykańskiego przywódcy "ostrej retoryki". Jego zdaniem "świat przyzwyczaił się do niej" i przywołał wypowiedzi Trumpa, który zapewniał, że "będzie nadal szukał porozumienia pokojowego".

14 lipca Trump przekazał, że Amerykanie będą wysyłać Ukrainie uzbrojenie, za które będzie płacić Europa. Wskazał, że chodzi m.in. o systemy Patriot. Branżowy "Military Watch" twierdzi, że Waszyngton rozważa też dostarczenie Kijowowi pocisków manewrujących JASSM odpalanych z myśliwców F-16.

Prezydent USA zapowiedział, że jeśli w ciągu 50 dni nie będzie porozumienia z Rosją, to USA nałożą na nią surowe cła. – Jesteśmy z Rosji bardzo niezadowoleni – zaznaczył. Cła miałyby sięgnąć 100 procent.

Czytaj też:
Wielomski: Dlatego Putin i Zełenski chcą ciągnąć wojnę, ile wlezie
Czytaj też:
"Ma największą władzę nad Putinem". Eksperci wskazują na jednego przywódcę


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: PAP / Reuters / DoRzeczy.pl
Czytaj także