Nawrocki przekazał podczas poniedziałkowego briefingu prasowego, że nie podpisał ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Jak podkreślił, sytuacja w zakresie polskich finansów publicznych i "emocji politycznej i społecznej się zmieniła".
– Prawo zaproponowane 3,5 roku temu dzisiaj powinno zostać skorygowane. Jestem przekonany, że wszystkie większe środowiska polityczne deklarują jasno, iż 800+ powinno przynależeć tylko tym uchodźcom z Ukrainy, którzy pracują. (...) Ustawa, którą dostałem na biurko o pomocy obywatelom Ukrainy nie dokonuje tej korekty. Ja zdania nie zmieniam i zamierzam wykonywać zobowiązania. 800+ powinno przynależeć tylko tym Ukraińcom, którzy podejmują się wysiłku pracy. Podobnie z ochroną zdrowia – zauważył.
Magierowski: Kancelaria Nawrockiego nie była przygotowana na zmasowany atak
Decyzję prezydenta skomentował w środę na antenie TVN24 Marek Magierowski, były ambasador RP w USA i Izraelu.
– Mam wrażenie, że kancelaria prezydenta nie do końca była przygotowana na ten zmasowany atak po ostatnich decyzjach dotyczących między innymi naszych relacji, mówiąc najszerzej, z Ukrainą czy też z uchodźcami ukraińskimi i migrantami, którzy żyją i pracują w Polsce – powiedział dyplomata.
Jak zaznaczył, "ta decyzja będzie miała długofalowe konsekwencje dla naszych relacji". – Należy zastanowić się nad tym, do jakiego stopnia ta decyzja pogorszy nasze relacje – nie mówię tego w sensie stricte pejoratywnym, tylko na ile wpłynie na nasze relacje z Kijowem – powiedział Magierowski.
– Bo widać już, że wpływa w sposób dość intensywny – dodał.
Nawrocki ma inne podejście do kwestii Ukrainy niż Duda
Jak podkreślił były ambasador RP w Izraelu i USA, "nastroje zmieniają się w Polsce od wielu miesięcy" – Wynika to pewnie z pewnego zmęczenia w ogóle wojną, jako taką, tuż za naszą granicą – przyznał.
Jednocześnie były publicysta "Do Rzeczy" ocenił, że "duża część odpowiedzialności za jednoznaczne pogorszenie się relacji – także pogorszenie się nastrojów w Polsce w stosunku do mieszkających, żyjących i pracujących tutaj Ukraińców – leży po stronie ukraińskiej".
Marek Magierowski został zapytany o postawę, jaką wobec Ukrainy Karol Nawrocki, odmienną od tej prezentowanej przez Andrzeja Dudę. – Mówiąc bardzo powierzchownie i bardzo oględnie, cała scena polityczna przesuwa się mocno w prawo. I to wymaga ze strony Prawa i Sprawiedliwości pewnych ruchów – powiedział.
Jak dodał, "nie tylko jego postawa, jego opinie i prowadzona przez niego samego i jego najbliższe otoczenie polityka wobec Ukrainy różniła się w sposób znaczący od tego, co widzimy dzisiaj".
Odnosząc się do polityki Andrzeja Dudy wobec Kijowa, Magierowski powiedział: "Tutaj bym rozróżnił jednak relacje osobiste, bardzo dobre, między prezydentem Dudą a prezydentem Zełenskim, z których obie strony ewidentnie skorzystały. Bo to bardzo dobrze wpływało też na postrzeganie Polski jako jednego z najistotniejszych sojuszników Ukrainy w tym regionie świata". – Ale drugą częścią tej układanki jest realna polityka. I rzeczywiście być może przez ostatnich kilka lat ta polityka nie była wystarczająco asertywna, szczególnie w sytuacji, kiedy od samych Ukraińców słyszeliśmy wielokrotnie dosyć gorzkie słowa i niesprawiedliwe oceny – podkreślił.
Czytaj też:
Tak ukraiński dziennikarz nazwał Nawrockiego. Reakcja GozdyryCzytaj też:
"Poziom hipokryzji sięga zenitu". Ostre słowa z Pałacu Prezydenckiego
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
