W środę Komisja Europejska przyjęła umowę o wolnym handlu Unia Europejska – Mercosur. Jeśli ma wejść w życie, porozumienie będą jeszcze musiały zaakceptować unijny parlament oraz państwa członkowskie w głosowaniu na Radzie UE. Premier Donald Tusk oznajmił, że Polska będzie głosować przeciwko, ale już wiadomo, że głosów do zablokowania umowy zabraknie. Mniejszości blokującej nie udało się zbudować.
Do zablokowania umowy potrzeba bowiem czterech państw UE, które reprezentują co najmniej 35 proc. mieszkańców Unii. Polska musi zatem przekonać jeszcze co najmniej trzy duże kraje. Przedstawiciele rządu przyznają, że takiej mniejszości blokującej nie uda się stworzyć. Niedawno premier Tusk podkreślał, że jedynie Francja jest gotowa korygować ustalenia na linii UE-Mercosur.
Tusk: Rozmawiałem z Macronem
Po czwartkowym posiedzeniu "koalicji chętnych" w Paryżu, premier Donald Tusk poinformował, że "rozmawiał w cztery oczy" z prezydentem Francji o umowie z Mercosur. Jak przekazał, Emmanuel Macron powiedział mu, że Polska i Francja "z całą pewnością będą współpracować na rzecz wprowadzenia skutecznych mechanizmów obronnych". – Wiele na to wskazuje, że jednak inni się nie przyłączą do tego blokowania Mercosur – zaznaczył szef polskiego rządu.
– Dzięki temu, że mam bardzo kompetentnych współpracowników, Polska twardo mówi "nie" [umowie z Mercosur – przy. red.]. Na wypadek gdyby jednak reszta Europy zdecydowała się na sfinalizowanie umowy z Mercosur, to będziemy pracowali i jesteśmy już blisko finału, żeby uzyskać możliwie skuteczne mechanizmy obronne – tłumaczył Tusk.
– Jeśli by się okazało, że za dużo taniej wołowiny, dla przykładu, miałoby płynąć z Ameryki Południowej, z państw Mercosur, to Europa będzie miała w zapasie mechanizmy obronne, czyli możliwość wprowadzenia cła czy zawieszenia takiego importu – wskazał.
– Wolelibyśmy, żeby Mercosur nie wchodził w życie, ale działamy także na rzecz zniwelowania ewentualnie negatywnych konsekwencji umowy UE-Mercosur – dodał.
Umowa UE-Mercosur
Umowa z Mercosur to umowa handlowa między Unią Europejską a krajami Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj). Umowa ma na celu zniesienie ceł i barier handlowych w wymianie towarów i usług. Na jej zawarciu zależy przede wszystkim Niemcom.
Umowa szeroko otworzy Europę na import tańszej żywności z Ameryki Południowej, co osłabi konkurencyjność – a może nawet rentowność – rodzimych gospodarstw rolnych. Tym bardziej, że żywność z Ameryki Południowej nie jest objęta rozmaitymi wymogami, które Unia Europejska nałożyła na lokalnych rolników.
Czytaj też:
Polska ograna ws. Mercosur. Polityk koalicji patrzy z nadzieją na NawrockiegoCzytaj też:
"Trzeba zablokować umowę z Mercosur". Bryłka ostrzega: Polska straci najwięcej
