Agencja Bloomberg podała że zostanie również przygotowana odpowiedź polityczna. Pierwsza reakcja miała miejsce w środę, kiedy sekretarz generalny Mark Rutte i inni przywódcy potępili „"ekkomyślne zachowanie” Rosji.
Koordynacją działań militarnych zajmie się Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych NATO w Europie, Alexus Grynkewich, który odpowiada za planowanie i prowadzenie wszystkich operacji wojskowych sojuszu.
Dziennikarze twierdzą, że dowództwo NATO ocenia obecnie sytuację i ustala, jakie zaopatrzenie, jeśli w ogóle, będzie potrzebne.
– Mamy jeszcze wiele do zrobienia w przyszłości. Obecnie państwa członkowskie sojuszu udoskonalają swoje uzbrojenie, co pozwala obniżyć koszty prowadzenia działań bojowych. Będziemy to kontynuować wspólnie ze wszystkimi sojusznikami – powiedział Grynkewich.
Wojskowy zaznaczył, że sojusz "wyciągnie wnioski, dowiemy się, co jest nam potrzebne, aby poprawić naszą pozycję i stawić czoła tym ograniczonym najazdom”.
Ukraińska propozycja
W odpowiedzi na atak rosyjskich dornów na Polskę, Ukraina zaproponowała rozpoczęcie wspólnej produkcji dronów. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożył taką ofertę podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Finlandii Aleksandrem Stubbem. Ukraiński przywódca zauważył, że wiele już zrobiono dzięki wspólnym wysiłkom na rzecz zwiększenia produkcji broni.
– Doceniamy, że Finlandia jest gotowa wesprzeć ten kierunek. Nie tylko finansowania ukraińskiej produkcji, ale także tworzenia naszych wspólnych zakładów produkcyjnych – zaznaczył Zełenski.
Ukraina jest gotowa dzielić się doświadczeniami i rozszerzać produkcję. – Ukraina oferuje wszystkim europejskim krajom sąsiedzkim – naszym sąsiadom i oczywiście sąsiadom Rosji – wspólny program finansowania produkcji i rozwoju dronów przechwytujących – podkreślił.
Czytaj też:
Trump o rosyjskich dronach nad Polską: To mogła być pomyłkaCzytaj też:
Kard. Parolin zabrał głos ws. Polski. "Ryzyko wojny na szerszą skalę"
