Kuriozalna teza brytyjskiego dziennika. Kto "znęca się nad Europą"?

Kuriozalna teza brytyjskiego dziennika. Kto "znęca się nad Europą"?

Dodano: 
Funt szterling. Zdj. ilustracyjne
Funt szterling. Zdj. ilustracyjne Źródło: Unsplash / Colin Watts
Kto znęca się nad Europą? Donald Trump jak piszą brytyjskie media? Czy może brytyjski rząd, którego polityka klimatyczna spowodowała jedne z najwyższych cen prądu na świecie.

Na forum ONZ Donald Trump przypomniał wielokrotnie wyrażane stanowisko na temat polityki określanej jako klimatyczna. Prezydent USA apelował do władz Europy o odejście od przekrętu z zieloną energią.

Brytyjski dziennik "Times" określił wystąpienie Trumpa jako ataki na Europę. "Zapomnijcie o uprzejmym Trumpie, to było bezpardonowe znęcanie się nad Europą" – napisał w swoim komentarzu.

Gazeta przekonuje, że nie należy lekceważyć słów prezydenta USA, ponieważ odzwierciedlają one szersze podejście jego administracji. "Chociaż prezydent USA zapowiedział, że nie będzie uczył krajów Bliskiego Wschodu, jak żyć, to członkowie jego gabinetu postrzegają sytuację w Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej w zakresie migracji i energetyki jako realne zagrożenie dla bezpieczeństwa" – czytamy na łamach dziennika.

W podobnym tonie wystąpienie Trumpa relacjonują BBC i "Guardian", o czym pisze w środę Polska Agencja Prasowa.

"Idziemy drogą Brytyjczyków, ale mamy o tyle gorszą sytuację"

Przypomnijmy, że Wielka Brytania wygasiła wszystkie swoje elektrownie węglowe, co oznacza, że udział tego surowca w jej miksie energetycznym spadł do zera, i stawia na systemowe wymuszenie szybkiej transformacji energetycznej.

Jednak to właśnie Wielka Brytania nie USA ma jedne z najwyższych cen prądu na świecie. Zajmujący się energetyką działacz Konfederacji Marek Tucholski wielokrotnie ostrzegał, że Polska podąża tą samą drogą do Anglicy, twierdząc, że nie przyniesie to dobrych rezultatów.

"Ponad 3 miliony gospodarstw domowych ma problemy z rachunkami za energię, a coraz większą popularnością cieszą się tzw. «warm hubs» – miejsca gdzie ludzie, których nie stać na rachunki za prąd mogą się ogrzać, napić ciepłej herbaty czy zjeść ciepły posiłek, którego ugotowanie w domu jest dla wielu osób za drogie. Ubiegłej zimy takich centrów, finansowanych przez różne organizacje charytatywne, grupy społeczne i rząd, a zlokalizowanych w bibliotekach, kościołach, centrach społecznościowych było takich miejsc ponad 13 000... " – napisał Tucholski w polemice z dziennikarzem Jakubem Wiechem

Trump na forum ONZ: Kocham Europę. Nie chciałbym widzieć, jak zostanie zniszczona

Przemawiając na forum ONZ Trump podkreślał, że zmiany klimatu nie są w historii świata niczym nowym, ani nadzwyczajnym. – Zmiana klimatu, niezależnie od tego, co się dzieje, to jest zmiana klimatu. Nie ma żadnych globalnych ociepleń, czy globalnego ochłodzenia. Przewidywania ONZ były błędne. Zostały zrobione przez głupich ludzi, kosztowały państwa fortuny, odebrały im szanse na sukces – powiedział prezydent USA.

– Jeśli nie odejdziecie od zielonej energii, tego przekrętu z zieloną energią, to wasze kraje upadną, poniosą klęskę. [...] Jestem prezydentem USA, ale kocham Europę, martwię się narodami i nie chciałbym widzieć, jak zostanie zniszczona przez politykę zielonej energii i migrację – mówił Trump, apelując, by Europa zatrzymała masową migrację i katastrofę wynikającą z przekrętu z zieloną energią, zanim będzie za późno.

Trump powiedział, że teoria globalnych zmian klimatycznych jest „największym oszustwem, jakie kiedykolwiek popełniono na świecie”. – To największy szwindel, jaki kiedykolwiek został popełniony wobec świata – ocenił Trump w swoim przemówieniu, przypominając, że wszystkie dotychczasowe przepowiednie katastrof klimatycznych się nie spełniły.

USA odchodzą od ideologii klimatyzmu

Przypomnijmy, że po objęciu władzy przez nową administrację Waszyngton wycofuje kolejne elementy przymusowej polityki klimatycznej, eliminującej wykorzystywanie stabilnych źródeł energii kosztem źródeł „odnawialnych” i deklarującej dążenie do osiągnięcia tzw. neutralności klimatycznej.

Administracja prezydenta Donalda Trumpa podejmuje kolejne działania mające na celu realizację polityki zgodnej z hasłem Republikanina z kampanii prezydenckiej "drill, baby, drill". Chodzi o wydobywanie jak największych ilości ropy naftowej i gazu ziemnego.

Już w pierwszych ruchach Trump cofnął wiele decyzji swojego poprzednia Joe Bidena dotyczących energetyki. Zniósł np. regulacje dotyczące zwalczania wydobycia węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego oraz wycofał się z paryskiego porozumienia klimatycznego.

Trump przekierowuje poczynania rządu federalnego bardziej na przedsiębiorczość, konkurencyjność gospodarkę i politykę energetyczną nietraktującą w sposób nadrzędny ideologii klimatystycznej, skutkującej wysokimi cenami energii. "Uciążliwe i motywowane ideologicznie przepisy utrudniają rozwój tych zasobów" – argumentował Trump, wskazując, że Ameryka jest bogata w surowce naturalne, zatem musi je wykorzystywać.

Czytaj też:
Trump wali kijem po kracie
Czytaj też:
"Odnawialne źródła pieniędzy". OZE to pasożyt istniejący dzięki podatkom?


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: DoRzeczy.pl / PAP / Times / X
Czytaj także