Informację potwierdził w korespondencji z dziennikiem rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maciej Wewiór, podkreślając, że napastników zatrzymali funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa.
Incydent podczas spotkania z Polonią
Jak podaje "GW", Krajewski przebywał w Petersburgu na spotkaniu z Polonią z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Do ataku doszło w drodze na nabożeństwo w bazylice św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Grupa manifestantów otoczyła ambasadora i konsula Jarosława Strycharskiego, trzymając antypolskie i antyukraińskie transparenty. Według relacji, napastnicy najpierw kierowali w stronę dyplomatów wulgarne okrzyki, po czym kilka osób próbowało uderzyć ambasadora. Interweniowali funkcjonariusze SOP, którzy udaremnili próbę fizycznej napaści.
Rzecznik MSZ potwierdzi takżeł, że Polska przekazała Rosji oficjalny protest. – Podczas środowego spotkania z chargé d’affaires Rosji wyraziliśmy swoje oburzenie. Usłyszeliśmy, że "takie sytuacje nie powinny mieć miejsca" – powiedział Wewiór. Jak podkreślił, była to "agresywna grupa z transparentami", a ich zachowanie mogło zakończyć się poważnym incydentem. Źródło "Gazety Wyborczej" w ministerstwie oceniło, że był to najpoważniejszy atak na polskiego dyplomatę w Rosji od lat, a uniknięcie pobicia było możliwe wyłącznie dzięki natychmiastowej reakcji SOP, która od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę ochrania ambasadora w trybie wzmocnionym.
Polska zamknęła ostatni rosyjski konsulat
Tymczasem w środę minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ogłosił decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie ostatniego rosyjskiego konsulatu w Polsce – w Gdańsku. Jest to reakcja na ostatnie akty sabotażu na polskich liniach kolejowych, które – jak podkreśla rząd – były inspirowane przez rosyjskie służby. Sikorski przypomniał, że wcześniej zamknięto konsulat w Krakowie i zapowiadano dalsze kroki, jeśli Rosja nie zaprzestanie działań dywersyjnych. Minister określił te działania jako eskalację i formę "terroru państwowego". Zamknięcie konsulatu to tylko część planowanej odpowiedzi Polski.
Po ogłoszeniu decyzji przez polskie MSZ, Rosja natychmiast wydała komunikat, w którym wyraziła żal z powodu zamknięcia konsulatu. Pieskow odniósł się również do polskich oskarżeń dotyczących aktów sabotażu przeprowadzanych w ostatnich dniach na liniach kolejowych. – Stosunki z Polską uległy całkowitemu pogorszeniu. Władze w Warszawie dążą do zredukowania wszelkich możliwości stosunków konsularnych lub dyplomatycznych do zera. Można jedynie wyrazić ubolewanie… To nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem – powiedział rzecznik Kremla, odrzucając zarzuty o rosyjskie zaangażowanie w dywersję i oskarżając Polskę o rusofobię.
Czytaj też:
Rosja usuwa polskie symbole w Katyniu. "Realizacja polecenia prokuratury"Czytaj też:
"Ukraińscy sabotażyści" w Polsce. MSZ Ukrainy wydało komunikatCzytaj też:
Media ujawniają nazwiska dywersantów. "Przebywali w Polsce kilka godzin"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
