Polityk stwierdził, na antenie Radia Zet, że emocjonalne wypowiedzi premiera są nieadekwatne, a w całej sprawie najbardziej tracą funkcjonariusze.
Tusk oskarża prezydenta o sabotaż
Wawer odnosił się bezpośrednio do wydarzeń, które mają miejsce w ostatnich tygodniach. Sprawa rozpoczęła się 7 listopada, kiedy premier Donald Tusk opublikował nagranie, w którym zarzucił prezydentowi Karolowi Nawrockiemu zablokowanie nominacji na pierwszy stopień oficerski dla 136 przyszłych oficerów ABW i SKW. Dziś, pod koniec listopada lider KO ponownie zaatakował w mediach społecznościowych, pisząc: "Prezydent uparcie odmawia podpisania wniosków dla młodych funkcjonariuszy służb specjalnych (…) To sabotaż wymierzony w bezpieczeństwo państwa!"
Tymczasem prezydent Karol Nawrocki utrzymuje, że premier sam ograniczył możliwość współpracy, zakazując szefom służb spotykania się z głową państwa. Z kolei jego rzecznik Rafał Leśkiewicz wyjaśnił, że odmowa podpisania dokumentów nie jest blokowaniem, lecz wynika z braku spotkania z szefami służb. W tym tygodniu do KPRM trafiło pismo z Kancelarii Prezydenta odsyłające wniosek o nominacje bez rozpatrzenia. Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak uznał to za "ostateczną negatywną odpowiedź".
Wawer: To histeria. Konflikt nie służy bezpieczeństwu państwa
Michał Wawer podkreślił, że publiczna wymiana oskarżeń między prezydentem a premierem prowadzi do zaostrzenia konfliktu, a nie rozwiązania problemu. – Słowa premiera o sabotażu to histeryczna ocena sytuacji – ocenił poseł. Jego zdaniem wstrzymanie puli nominacji nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa, ale już polityczne przepychanki mogą utrudniać pracę służb. – Ta wojenka i kopanie się po kostkach sprawia, że działanie systemu bezpieczeństwa może nie jest zagrożone, ale z pewnością utrudnione – podkreślił.
Wawer zaznaczył, że prezydent ma prawo oczekiwać informacji od szefów służb, a jeśli rząd ogranicza mu dostęp do tych danych, trudno się dziwić, że nie chce podpisywać nominacji czy odznaczeń. – Rząd nie powinien utrudniać prezydentowi wykonywania funkcji. Wtedy prezydent nie będzie szukał, gdzie wbić mu szpilę – mówił. Poseł wskazał, że napięcia na linii rząd–prezydent najmocniej odbijają się na osobach, które oczekują na decyzje w sprawie awansów i odznaczeń. – Ofiarami tego są z całą pewnością indywidualni ludzie pracujący w służbie państwa – podsumował Wawer.
Czytaj też:
Nawrocki odmówił Sikorskiemu. Połowa wniosków z MSZ odrzuconaCzytaj też:
"Powinni się stawić". Rzecznik Nawrockiego apeluje do Tuska
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
