Relacje Polski i Ukrainy coraz gorsze. Polacy to dostrzegają

Relacje Polski i Ukrainy coraz gorsze. Polacy to dostrzegają

Dodano: 
Flagi Polski i Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne
Flagi Polski i Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
W nowym sondażu sprawdzono, co Polacy sądzą o relacjach Warszawy i Kijowa. Odpowiedź jest jasna.

W sondażu przeprowadzonym przez United Surveys dla Wirtualnej Polski zapytano respondentów, czy i jeżeli tak, to w jaki sposób zmieniły się stosunki polsko-ukraińskie w 2024 roku.

Najwięcej, bo aż 43,6 proc. oceniło, że relacje "raczej się pogorszyły". 17,7 proc. uważa, że "zdecydowanie się pogorszyły". Odpowiedź "raczej się poprawiły" wybrało 7,8 proc. ankietowanych. Jedynie 0,1 proc. uważa, że relacje polsko-ukraińskie "zdecydowanie się poprawiły".

21,9 proc. badanych twierdzi, że stosunki Polaków z Ukraińcami "nie zmieniły się". 8,9 proc. nie ma zdania na ten temat.

Najwięcej sceptyków w kwestii relacji Warszawy i Kijowa jest wśród zwolenników opozycji (PiS i Konfederacja). 38 proc. respondentów z tej grupy wskazało, że stosunki krajów "zdecydowanie się pogorszyły". Z kolei wśród sympatyków koalicji rządzącej najczęściej wybieraną odpowiedzią (50 proc.) była odpowiedź "raczej się pogorszyły".

Sondaż został przeprowadzony na zlecenie Wirtualnej Polski przez United Surveys w dniach 21-22 października 2024 roku. Badanie zrealizowano metodą CAWI/CATI na grupie 1000 osób.

Zełenski podpadł Polakom

– Kraje NATO obawiają się podejmowania decyzji samodzielnie. Mamy dobre relacje z Polską – obywatele Polski nas wspierają. Jednak nieustannie prosiliśmy ich, by zestrzeliwali rakiety zmierzające w stronę Polski. W pobliżu Stryja mamy magazyny gazu, od których zależy nasze życie, zwłaszcza zimą. Prosiliśmy o ochronę tych magazynów, bo nie mamy liczby systemów obrony powietrznej – mówił Wołodymyr Zełenski. Jak tłumaczył, władze w Warszawie miały wyrazić gotowość do zestrzeliwania rosyjskich rakiet pod warunkiem otrzymania wsparcia z Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Te słowa prezydenta Ukrainy wywołały w Polsce falę krytyki.

– Uzgodniłem z sekretarzem generalnym NATO [Jensem] Stoltenbergiem, że Polska otrzyma misję policyjną, czyli samoloty NATO. Naprawdę chcieliśmy otrzymać MiG-i od Polski, ale nie mogli nam ich dać, ponieważ nie mieli ich wystarczająco dużo. Uzgodniliśmy więc z NATO, że zapewni nam misję policyjną. Czy po tym Polska dała nam samoloty? Nie. Znaleźli inny powód – kontynuował.

Czytaj też:
Twardoch o Zełenskim: Produkt oligarchicznej formacji, postać przypadkowa
Czytaj też:
Zełenski mianował nowego ambasadora Ukrainy w Polsce

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także