18 października w Berlinie spotkali się: prezydent USA Joe Biden, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Przywódcy omawiali możliwość zakończenia wojny na Ukrainie oraz sytuację na Bliskim Wschodzie.
W spotkaniu, którego gospodarzem był kanclerz Niemiec, nie uczestniczył przedstawiciel Polski. Według byłego prezydenta Estonii Toomasa Ilvesa, udział naszego kraju w tych rozmowach został osobiście zablokowany przez Scholza. Do spotkania w Berlinie doszło po tym, gdy nie odbył się planowany na połowę października w Ramstein w Niemczech szczyt dotyczący obrony Ukrainy.
Polacy są zaskakująco zgodni
Ankieterzy United Surveys, na zlecenie Wirtualnej Polski, zapytali respondentów, czy ich zdaniem Polska powinna brać udział w spotkaniach krajów Zachodu oraz Ukrainy dotyczących zakończenia wojny Rosji z Ukrainą.
Aż 76,9 proc. uczestników badania uważa, że Polska powinna brać udział w takich spotkaniach. Odpowiedzi "zdecydowanie tak" udzieliło 57,5 proc. ankietowanych, a "raczej tak" – 19,4 proc.
Przeciwnego zdania jest 15,9 proc. badanych ("zdecydowanie nie" – 1,7 proc., "raczej nie" – 14,2 proc.). 7,2 proc. respondentów udzieliło odpowiedzi: "nie wiem/trudno powiedzieć".
"Rzadko się zdarza, by wyborcy koalicji rządzącej oraz ugrupowań opozycyjnych byli tak zgodni, jak w przypadku udziału Polski w spotkaniach krajów Zachodu oraz Ukrainy dotyczących zakończenia wojny Rosji z Ukrainą" – zauważyła WP. Za udziałem Polski w rozmowach dotyczących Ukrainy opowiedziało się 90 proc. ankietowanych, którzy deklarują się jako wyborcy opozycji oraz 84 proc. pytanych, którzy deklarują, że są wyborcami koalicji rządzącej. Sondaż został przeprowadzony w dniach 21-22 października 2024 r. metodami CAWI (wypełnienie ankiety w formie elektronicznej) i CATI (wywiad z respondentem prowadzony przez telefon) na grupie 1000 osób.
Czytaj też:
Łukaszenka mówił o Polsce. "To kompletne głupstwo"Czytaj też:
"Zgrzyt za zgrzytem". Piekło: To błąd ze strony Kijowa