Doradca mera w mieście Mariupol przekazał w poniedziałek, że cywile mogą wreszcie wydostać się z miasta korytarzem ewakuacyjnym i udać się w stronę miasta Zaporoże, które jest pod kontrolą ukraińskich władz.
Urzędnik Petro Andriuszenko powiedział, że od godziny 13:00 czasu lokalnego „trwa faktyczne zawieszenie broni” na odcinku korytarza humanitarnego dla "transportu prywatnego na trasie: Mariupol – Melekine – Portovske – Mangush – Berdiańsk – Zaporoże”. Berdiańsk jest pod kontrolą Rosji, natomiast pozostałe miasta są kontrolowane przez rząd w Kijowie.
– Na razie ponad 50 prywatnych samochodów minęło już Berdiańsk i jedzie w kierunku Zaporoża – dodał urzędnik. Jednocześnie Andruiszczenko ostrzegł: "Na razie nie ma trudności z przechodzeniem przez punkty kontrolne”, ale "nie możemy oficjalnie zagwarantować bezpieczeństwa na tym korytarzu. Ale to jedyny korytarz, który ma oficjalną zgodę na funkcjonowanie i który faktycznie działa dzisiaj”.
Tragiczna sytuacja Mariupolu
Mariupol liczy około 400 000 mieszkańców. Nie wiadomo, ile osób wyjechało przed rosyjską inwazją i okrążeniem miasta. Miasto zostało mocno zdewastowane, a władze ukraińskie twierdzą, że zginęło w nim ponad 2500 osób.
W niedzielę przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża wystosowali dramatyczny apel o umożliwienie dostarczenia pomocy dla mieszkańców Mariupola.
Jak informuje MKCK, setki tysięcy mieszkańców miasta stoi obecnie w obliczu skrajnych lub całkowitych niedoborów podstawowych artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność, woda i lekarstwa. Ludzie ukrywają się przed rosyjskimi bombardowaniami w nieogrzewanych piwnicach i ryzykują życie w celu zdobycia wody i żywności. Chorzy i ranni nie mogą być leczeni z powodu braku prądu oraz przerwy w dostawie potrzebnych leków i medykamentów.
Czytaj też:
Polityk KO: W TVN24 Tuska nie zapytają o SmoleńskCzytaj też:
Rosja omija sankcje wykorzystując Izrael? Jednoznaczne stanowisko szefa izraelskiego MSZCzytaj też:
Rosja rekrutuje żołnierzy z Syrii. "Tworzą grupy najemników"