Jak relacjonują dziennikarze niemieckiego serwisu rbb24 (publiczna rozgłośnia Rundfunk Berlin-Brandenburg), naukowcy z Instytutu Ekologii Wód i Rybactwa Śródlądowego Leibniza w Berlinie wskazują, że za zatrucie Odry może odpowiadać "niezidentyfikowany jeszcze, toksyczny gatunek alg".
"To tłumaczyłoby wysoką zawartość tlenu pomimo wysokich temperatur" – tłumaczy w rozmowie z Rbb24 ekolog wody Christian Wolter z Instytutu Leibniza, który od 30 lat zajmuje się badaniami Odry.
Jak jednak wskazują eksperci, możliwe są również inne przyczyny zatrucia rzeki. Serwis "Deutsche Welle" przypomina, że naukowców wciąż zastanawia przede wszystkim wysoka zawartość soli w wodzie.
Katastrofa ekologiczna na Odrze
Pod koniec lipca jeden ze związków wędkarskich poinformował o zwiększonej liczbie śniętych ryb na kanale żeglugowym Odry w Oławie (woj. dolnośląskie). Na alarm zareagował Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, a następnie resort środowiska.
Od kilku dni polskie i niemieckie służby badają potężne skażenie Odry. W rzece są tysiące śniętych ryb, które wyławia Straż Pożarna, przedstawiciele straży rybackich, stowarzyszeń ekologicznych oraz wolontariuszy.
Możliwe, że rzeki zrzucono ogromne ilości odpadów chemicznych. W weekend premier Mateusz Morawiecki poinformował o wyznaczeniu nagrody w wysokości 1 mln złotych za pomoc we wskazaniu sprawcy skażenia.
– Chcemy znaleźć winnych tego przestępstwa wobec środowiska naturalnego. Prawdopodobnie doszło do zrzutu szkodliwej substancji. W związku z tym będzie przeznaczona specjalna nagroda, po to żeby szybko ustalić, kto jest sprawcą tego zdarzenia – tłumaczył szef rządu.
Czytaj też:
Odszkodowanie dla Niemiec za skażenie Odry? Poseł opozycji zabrała głosCzytaj też:
Posłowie opozycji wchodzą do KPRM. "Sprawdzimy, czy Morawiecki kłamie"