Izraelski serwis Haaretz i agencja DPA podają, że według źródeł dyplomatycznych w Organizacji Narodów Zjednoczonych, Moskwa chce zdobyć kolejne dostawy uzbrojenia od Iranu.
Uzupełnienie "zapasów" to odpowiedź na wykorzystanie przez Rosję dronów, które ta sprowadziła – do walki z Ukraińcami – w sierpniu tego roku – podaje amerykańska stacja ABC.
Jak podał – wypowiadający się anonimowo – urzędnik ONZ, Rosja miała zamówić w Teheranie setki nowych dronów oraz rakiet balistycznych, które wykorzysta na Ukrainie.
Irańskie drony dla Rosji. Ważne oświadczenie Teheranu
Na początku listopada Iran potwierdził, że w okresie przed wybuchem wojny na Ukrainie dostarczył Rosji partię dronów kamikaze.
Minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amir Abdollahiyan podkreślił jednak, że Teheran przekazał maszyny na kilka miesięcy przed rozpoczęciem konfliktu.
– Informacje podawane przez niektóre kraje zachodnie, mówiące że Iran dostarczył Rosji rakiety, aby pomóc w wojnie na Ukrainie są całkowicie fałszywe. Jeśli chodzi o drony, to prawda: dostarczyliśmy Rosji niewielką liczbę maszyn na kilka miesięcy przed wojną na Ukrainie – poinformował szef MSZ Iranu cytowany przez irańską agencja IRNA.
– Uzgodniliśmy z szefem MSZ Ukrainy, że dostarczy nam dowodów na użycie przez Rosję irańskich dronów – dodał minister.
Ataki na rosyjskie lotniska
Informacje o "zamówieniach" Rosji od Iranu pojawiły się w tym samym czasie co doniesienia o atakach na rosyjskie lotniska.
Przypomnijmy, że w poniedziałek strategiczne rosyjskie bazy lotnicze w Engels i Riazaniu zostały zaatakowane przez drony.
Z oświadczenia ministerstwa obrony Rosji wynika, że nalotu dokonały "bezzałogowe statki powietrzne produkcji radzieckiej", rzekomo wystrzelone przez Ukrainę. Rosjanie przekonują, że drony zestrzeliła ich obrona przeciwlotnicza, a same uszkodzenia zostały spowodowane przez "spadające szczątki i eksplozję na ziemi".
W wyniku ataku na bazę w Engels zginęło trzech rosyjskich żołnierzy, a czterech rannych trafiło do szpitala. Eksplozja "uszkodziła poszycie nadwozia" dwóch rosyjskich samolotów – podało rosyjskie Ministerstwo Obrony.
Dotychczas władze w Kijowie nie przyznały się do przeprowadzenia ataku.
Czytaj też:
Waszyngton i Kijów się rozjeżdżają. Groźny moment wojnyCzytaj też:
Miedwiediew: Gdyby nie strategiczny arsenał nuklearny, zostalibyśmy rozerwani na strzępy