– Po dogłębnych dyskusjach z prezydentem Bidenem na temat ostatnich działań eskalacyjnych Iranu i jego zastępczych sił w całym regionie Bliskiego Wschodu, poleciłem dzisiaj dokonanie serii dodatkowych posunięć aby wzmocnić nasze pozycje obronne w tym regionie – przekazał w sobotę na konferencji prasowej sekretarz obrony USA, Lloyd Austin.
Atak na bazę USA
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie po ataku palestyńskiego Hamasu na terytorium Izrael uaktywniła działalność innych miejscowych organizacji wrogich Izraelowi i Stanom Zjednoczonym. W środę i czwartek jedna z tamtejszych organizacji islamistycznych uderzyła dronami w amerykańską bazę pod Bagdadem w Iraku. Atak nie wyrządził znaczących szkód – jeden dron został zniszczony, drugi uszkodzony – ale kilku amerykańskich żołnierzy odniosło lekkie rany. Inny dron został wysłany na amerykańską bazę północnym Iraku, jednak nie spowodował jednak żadnych strat.
Od dwóch tygodni izraelskie lotnictwo bombarduje Strefę Gazy. Ofiarami nalotów są przede wszystkim cywile. Palestyńczycy dostali od Izraela nakaz opuszczenia północnej części Strefy. Przy granicy z Gazą strona izraelska zgromadziła znaczące siły wojskowe, w tym czołgi i jednostki specjalne. Tel Awiw zapowiedział zniszczenie Hamasu. Według danych wywiadowczych Izraela i USA, Hamas przetrzymuje około 200 zakładników.
Jednocześnie trwa wymiana ognia na granicy libańsko-izraelskiej, gdzie stacjonują oddziały Hezbollachu. Ministerstwo obrony Izraela wydało w piątek nakaz ewakuacji położonego o kilometr od libańskiej granicy dwudziestotysięcznego miasta Kiryat Shmona. To właśnie tym rejonie dochodzi do wymiany ognia między siłami izraelskimi a Hezbollachem.
THAAD i Patriot na Bliski Wschód
Waszyngton wyraził pełne wsparcie dla Izraela. Kilka dni temu Joe Biden spotkał się z premierem Benjaminem Netanjahu w Tel Awiwie. Prezydent USA zapowiedział "bezprecedensowy pakiet wsparcia", ale jednocześnie ostrzegł Izrael przed "nadmierną i pochopną odpowiedzią na zamachy Hamasu". Państwa arabskie, w tym sojusznicy USA tacy jak Jordania i Arabia Saudyjska, kategorycznie potępiają ewentualną inwazję Izraela na Strefę Gazy oraz obecne bombardowania ludności cywilnej.
Waszyngton podjął decyzje o wzmocnieniu swoich sił na Bliskim Wschodzie. Sekretarz obrony USA, Lloyd Austin oświadczył, że w najbliższym czasie skierowane zostaną tam systemy obrony powietrznej THAAD wyposażone w silne radary zdolne głęboko penetrować obszary przestrzeni powietrznej przeciwnika. Pentagon poinformował także o wysłaniu na Bliski Wschód dodatkowych batalionów systemu obrony powietrznej Patriot.
Czytaj też:
Rozgrywka na Bliskim Wschodzie. W Iranie nie kryją zadowoleniaCzytaj też:
Potencjalna inwazja lądowa Izraela na Strefę Gazy. Dziennikarze pytają Bidena