Otoczenie Trumpa wycofuje się z części planu dotyczącego Strefy Gazy

Otoczenie Trumpa wycofuje się z części planu dotyczącego Strefy Gazy

Dodano: 
Donald Trump, prezydent USA
Donald Trump, prezydent USA Źródło: Wikimedia Commons
Najwyżsi urzędnicy USA wycofują się z części planu prezydenta Donalda Trumpa dotyczącego przejęcia Strefy Gazy i przesiedlenia jej mieszkańców.

Niektórzy z najważniejszych doradców Trumpa starają się złagodzić jego propozycję dotyczącą przejęcia przez USA kontroli nad Strefą Gazy i wysiedlenia stamtąd Palestyńczyków.

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział w środę, że Trump proponował jedynie tymczasowe przeniesienie mieszkańców Strefy Gazy, aby umożliwić jej odbudowę. Według niego prezydent nie zobowiązał się do użycia wojsk amerykańskich w celu uzyskania stałej kontroli nad Gazą. Rubio tłumaczył, że propozycja ta nie miała być "wrogim posunięciem", ale raczej "hojną ofertą odbudowy" i wzięcia za nią odpowiedzialności.

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała dziennikarzom, że "Palestyńczycy zostaną wysiedleni tymczasowo", a nie na stałe, jak mówił Trump we wtorek. Dodała, że prezydent nie podjął żadnych zobowiązań co do obecności żołnierzy amerykańskich – pomimo złożonej deklaracji, że Stany Zjednoczone zdemontują bomby i oczyszczą terytorium. Leavitt powiedziała też, że USA nie będą finansować odbudowy Strefy Gazy.

Trump: USA przejmują kontrolę nad Strefą Gazy

Donald Trump ogłosił w tym tygodniu, że Stany Zjednoczone planują przejąć kontrolę nad Strefą Gazy, przesiedlić mieszkających tam Palestyńczyków i przekształcić to terytorium w "riwierę Bliskiego Wschodu". Trump mówił m.in. o zrównaniu Gazy z ziemią, stworzeniu nieograniczonej liczby miejsc pracy, a także nie wykluczył wysłania tam amerykańskich żołnierzy.

Według prezydenta USA Strefa Gazy to "fenomenalne miejsce nad morzem z piękną pogodą" i "można by zrobić z nią piękne rzeczy". Agencja Reutera przypomina, że w zeszłym roku w podobnym tonie wypowiadał się zięć Trumpa i jego były doradca Jared Kushner, który nazwał Gazę "cennym obszarem nadmorskim", skupiając się na jej biznesowym potencjale.

Fala krytyki z całego świata po słowach prezydenta USA

Eksperci twierdzą, że propozycja Trumpa podważa wieloletnią politykę Stanów Zjednoczonych, ukierunkowaną na rozwiązanie dwupaństwowe między Izraelem a Palestyną i pojawiła się niespełna kilka tygodni, po tym, gdy kruche porozumienie między Izraelem a Hamasem weszło w życie.

Kraje arabski szybko odrzucił ten plan. Zarówno Egipt, jak i Jordania nie zgodziły się, aby Palestyńczycy zostali wysiedleni do ich krajów, co wprost zasugerował Trump. Król Jordanii Abdullah podczas spotkania z szefem Autonomii Palestyńskiej w środę powiedział, że jego kraj nie zaakceptuje żadnych prób aneksji palestyńskiej ziemi.

Arabia Saudyjska, największy sojusznik USA w regionie, oświadczyła, że nie nawiąże stosunków dyplomatycznych z Izraelem, jeśli Palestyna nie uzyska niepodległości. Szereg innych krajów na całym świecie również wyraziło swój sprzeciw wobec planu Trumpa – w tym Rosja, Chiny, Australia i większość 27 państw członkowskich UE.

Organizacja Narodów Zjednoczonych stwierdziła, że propozycja wysiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy byłaby równoznaczna z czystką etniczną.

Czytaj też:
Izrael: Niech Hiszpania przyjmie Palestyńczyków z Gazy. Madryt odpowiada

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Reuters / Euronews / CNN / ABC News
Czytaj także