Trump odrzuca ofertę Putina. Każe mu mediować we własnej wojnie

Trump odrzuca ofertę Putina. Każe mu mediować we własnej wojnie

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Prezydent Rosji Władimir Putin ponownie zadeklarował gotowość do odegrania roli mediatora w narastającym konflikcie między Izraelem a Iranem.

Jak przekazuje Interia, Putin poinformował, że pozostaje w kontakcie zarówno z prezydentem USA Donaldem Trumpem, jak i władzami izraelskimi, oferując pomoc w rozpoczęciu rozmów pokojowych. Putin miał także zaznaczyć, że Rosja nadal utrzymuje bliską współpracę z Iranem, szczególnie w zakresie energetyki jądrowej. Przywódca oświadczył, że w elektrowni zlokalizowanej w Buszehr mają przebywać rosyjscy pracownicy, których bezpieczeństwo – jak zapewnił – zostało omówione z izraelskimi władzami.

Rosja nie zamierza udzielić wsparcia wojskowego

– Wszystkie strony powinny szukać sposobów na zakończenie walk – miał powiedzieć rosyjski prezydent, odnosząc się do trwającej od kilku dni wymiany ognia między Iranem a Izraelem. Dodał, że nie zamierza wspierać Teheranu militarnie, a podpisany wcześniej traktat nie przewiduje takiej współpracy.

Putin stwierdził również, że przekazał propozycje pokojowe zarówno Izraelowi, jak i Iranowi, i jest gotów uczestniczyć w procesie negocjacyjnym. Odciął się jednak od pomysłu zmiany reżimu w Teheranie, zaznaczając, że irańskie społeczeństwo jednoczy się wokół obecnych władz.

Trump: Najpierw zajmij się Ukrainą

Do rosyjskiej propozycji mediacji prezydent Donald Trump odniósł się z rezerwą. W rozmowie z dziennikarzami miał przyznać, że Putin rzeczywiście zaoferował swoją pomoc, ale jego odpowiedź była jednoznaczna. – Zrób mi przysługę, mediuj we własnej wojnie – miał powiedzieć Trump, sugerując, że Rosja, zanim zacznie ingerować w napięcia na Bliskim Wschodzie, powinna najpierw rozwiązać konflikt na Ukrainie.

Jak pisze Interia, Kreml miał zareagować na te słowa stanowczo, twierdząc, że taka rozmowa nigdy nie miała miejsca. Jednocześnie rzecznik Dmitrij Pieskow miał określić wypowiedź Trumpa jako "metaforyczną" i zasugerować, że mogła być ona wynikiem "retrospekcji wydarzeń sprzed kilku dni".

Będą monitorować sytuację

Mimo różnicy narracji, zarówno Moskwa, jak i Waszyngton wyraziły gotowość do dalszego monitorowania sytuacji w regionie. Putin podkreślił, że będzie kontynuować współpracę z Iranem w zakresie energetyki jądrowej i nie bierze pod uwagę scenariusza wsparcia wojskowego ani ewentualnych działań przeciwko najwyższemu przywódcy duchowemu Iranu, Alemu Chameneiemu.

Z kolei, jak przekazał dziś "Wall Street Journal", prezydent Stanów Zjednoczonych miał zatwierdzić plany wojskowe dotyczące włączenia się USA w konflikt, a decyzja o tym może zostać podjęta w każdej chwili.

Czytaj też:
Nocne wystąpienie Putina. Tak powiedział o Trumpie
Czytaj też:
Erdogan mocno skrytykował Netanjahu i władze Izraela


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Alina Piekarz
Źródło: Interia.pl / Do Rzeczy/ Wall Street Journal
Czytaj także