W Stanach Zjednoczonych przemysł zbrojeniowy należy do sektora prywatnego. Chodzi przede wszystkim o gigantów takich jak Lockheed Martin, RTX, Northrop Grumman, General Dynamics i Boeing.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił pod koniec ubiegłego tygodnia, że rząd nabędzie 10 procent udziałów w Intelu, który produkuje m.in. układy scalone. Rywalizacja pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami odbywa się na wielu obszarach, a pole nowoczesnych technologii ma szczególne znaczenie m.in. z uwagi na mocno zmieniający się sposób prowadzenia wojny, co widać na Ukrainie.
Rząd USA nabędzie udziały w firmach zbrojeniowych?
Z kolei sekretarz handlu Howard Lutnick oznajmił we wtorek, że urzędnicy Pentagonu rozważają możliwość nabycia przez rząd udziałów w największych firmach zbrojeniowych.
Lutnick mówił o tym na antenie stacji CNBC, gdzie konkretnie rzecz biorąc został zapytany, czy administracja Trumpa rozważy przejęcia udziałów w innych firmach.
– Mam na myśli to, że Lockheed Martin czerpie 97 proc. swoich dochodów z rządu USA. Są w zasadzie częścią rządu USA. Produkują znakomitą amunicję. Mam na myśli niesamowite rzeczy, które potrafią strącić pocisk w powietrze, gdy ten leci w twoją stronę – powiedział Lutnick.
– Ale jaka jest ekonomiczna strona tego wszystkiego? Zostawię to mojemu Sekretarzowi Obrony i Zastępcy Sekretarza Obrony. Oni się tym zajmują i o tym myślą – dodał, zaznaczając, że "trzeba dużo rozmawiać o tym, jak finansować zakupy amunicji".
Lutnick powiedział też m.in., że w zamian na udziały w Intelu rządu USA zainwestuje 8,9 mld dolarów w akcje spółki.
Czytaj też:
Technologiczni giganci USA podzielą się z rządem zyskami z eksportu chipów do ChinCzytaj też:
Lisicki: Dlaczego Trump ograł UE? Ziemkiewicz: Pora z niej uciekać
