Rosyjski dyktator i premier Słowacji Robert Fico przybyli do Pekinu na obchody 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Przy okazji wydarzenia doszło do rozmowy obu przywódców. Jej część odbyła się w towarzystwie dziennikarzy.
Ukraina w UE? Putin: Nigdy się temu nie sprzeciwialiśmy
Podczas dyskusji pojawił się temat wojny na Ukrainie i ewentualnych rozmów pokojowych między Moskwą a Kijowem. Władimir Putin odniósł się również do starań tej drugiej stolicy o przystąpienie do zachodnich struktur międzynarodowych.
– Jeśli chodzi o członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej, nigdy się temu nie sprzeciwialiśmy. Jeśli chodzi o NATO, to jest inna sprawa, tutaj mówimy o zapewnieniu bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, nie tylko dzisiaj – zaznaczył prezydent Rosji.
Putin stwierdził, że na przestrzeni lat "NATO starało się wchłonąć niemal całą przestrzeń postsowiecką". Dyktator zapewnił, że jego kraj musiał zareagować na te działania. Prezydent Rosji skomentował też ostrzeżenia przywódców państw Sojuszu Północnoatlantyckiego dotyczących możliwego ataku Rosji na Europę. Władimir Putin nazwał te przestrogi "prowokacją lub kompletną niekompetencją". Jak zapewnił, nie mają one żadnych podstaw.
Prezydent Rosji: Państwa NATO to specjaliści od horrorów
Putin stwierdził, że przywódcy państw członkowskich starają się ukazać Rosję na arenie międzynarodowej w złym świetle. Dyktator nazwał te kraje "specjalistami od horrorów".
– Każdy zdrowy na umyśle człowiek doskonale zdaje sobie sprawę, że Rosja nigdy nie miała, nie ma i nie będzie miała zamiaru nikogo atakować – powiedział prezydent.
Dlaczego w takim razie Moskwa zaatakowała Ukrainę? Putin stwierdził jedynie, że inwazja Ukrainy była konieczna, by "chronić interesy Kremla" oraz "ludność w Donbasie". – To jest istota konfliktu w Ukrainie – stwierdził.
Prezydent Rosji wyraził nadzieję, że "konstruktywny dialog ze Stanami Zjednoczonymi będzie kontynuowany". Z kolei Fico podkreślił, że oczekuje pogłębienia współpracy Waszyngtonu i Moskwy, zwłaszcza ze względu na budowę elektrowni jądrowej na Słowacji.
Czytaj też:
Miedwiediew znów grozi Europie. "Sprawy mogą się zakończyć jak w 1945 roku"Czytaj też:
Incydent podczas lotu z szefową KE na pokładzie. Kreml odpowiada na zarzuty
