W jednym z nich finansista miał napisać, że "Trump oczywiście wiedział o dziewczynach" wykorzystywanych w jego siatce handlu ludźmi. Ujawnione dokumenty mogą wywołać poważne reperkusje polityczne dla byłego prezydenta USA.
Nowe oskarżenia wobec Trumpa
Z ujawnionej przez Demokratów korespondencji wynika, że Epstein utrzymywał kontakty m.in. z pisarzem Michaelem Wolffem – autorem biografii Donalda Trumpa. W jednym z maili do swojej współpracownicy, Ghislaine Maxwell (obecnie odsiadującej 21 lat więzienia za handel ludźmi), Epstein twierdził, że Trump spędzał czas z jedną z jego ofiar. W wiadomości z 2011 roku nazwał go „psem, który nie szczekał”, sugerując, że mimo bliskich kontaktów nie został publicznie powiązany z ofiarami.
W innym mailu Epstein pisał do Wolffa, że Trump miał zażądać jego rezygnacji z członkostwa w klubie Mar-a-Lago, po tym jak dowiedział się o "podbieraniu" pracujących tam dziewcząt. Z koeli sam Donald Trump konsekwentnie zaprzecza, jakoby miał wiedzę o działalności Epsteina lub jego przestępstwach.
Ponad 23 tysiące stron dokumentów
Amerykańskie media spekulują, że publikacja dokumentów przez Demokratów wywrze presję na administrację Trumpa, by ta ujawniła pełne akta Epsteina. Choć Biały Dom już wcześniej obiecał ich odtajnienie, w lipcu prokurator generalna Pam Bondi i FBI poinformowały o zamknięciu sprawy, uznając, że nie zawiera ona nowych informacji. Według nieoficjalnych źródeł nazwisko Trumpa miało się jednak pojawiać w dokumentach wielokrotnie. Demokraci zarzucają administracji celowe opóźnianie ujawnienia materiałów, podczas gdy Republikanie odpowiadają, że ich przeciwnicy polityczni manipulują faktami w celach wyborczych.
Ujawnione e-maile pochodzą z ponad 23 tysięcy stron dokumentów przekazanych komisji nadzoru Izby Reprezentantów przez zarządców spadku Epsteina. Mają one kluczowe znaczenie dla toczącego się dochodzenia w sprawie powiązań finansisty z politykami i biznesmenami, w tym z Donaldem Trumpem. Demokraci zapowiadają, że będą dążyć do pełnego ujawnienia wszystkich akt w najbliższych tygodniach.
"Oszustwo Demokratów, które nie ma końca"
Donald Trump po raz pierwszy publicznie odniósł się do sprawy ujawnionych maili Epsteina na początku września. – To jest oszustwo Demokratów, które nie ma końca. To mi przypomina sytuację z aktami sprawy Kennedy’ego. Z tego, co rozumiem, tysiące stron dokumentów zostało przekazane, ale to wszystko jest oszustwo Demokratów – powiedział Trump. Prezydent USA dodał również, że jego przeciwnicy polityczni próbują odwrócić uwagę od jego osiągnięć. – Mam wielkie sukcesy. Skończyłem siedem wojen. Powinniśmy mówić o wielkości naszego kraju i o tym, co osiągnęliśmy – podkreślał.
Jeffrey Epstein, urodzony w 1953 roku, był multimilionerem i finansistą powiązanym z wieloma wpływowymi osobami ze świata polityki, biznesu i mediów. Po raz pierwszy został oskarżony o wykorzystywanie nieletnich w 2005 roku, a w 2008 r. skazany na 18 miesięcy więzienia w wyniku kontrowersyjnej ugody z prokuraturą. W 2019 roku ponownie trafił do aresztu pod zarzutem handlu ludźmi i seksualnego wykorzystywania dziewczynek. W tym samym roku zmarł w celi – oficjalnie popełnił samobójstwo.
Czytaj też:
Skandaliczne listy księżnej Yorku do Epsteina. Król się jej wyrzeknie?Czytaj też:
Taką kartkę Trump miał wysłać Epsteinowi. Biały Dom reaguje
