Tarcza antyinflacyjna. KE może domagać się jej wycofania

Tarcza antyinflacyjna. KE może domagać się jej wycofania

Dodano: 
Komisja Europejska
Komisja Europejska Źródło: Pixabay
Polski rząd rozważa wycofanie się z tarczy antyinflacyjnej. Chodzi nie tylko o szukanie oszczędności, ale też groźbę sporu z Komisją Europejską.

Jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli rządu Mateusza Morawieckiego, być może nie dojdzie do wydłużania tarczy antyinflacyjnej w obszarze prądu i gazu na 2023 r.

– Od przyszłego roku np. w sektorze energetycznym, gazowym, wprowadzamy inne rodzaje tarcz, czyli sztywne ceny – dopłacamy do potencjalnych dostaw energii elektrycznej czy gazu. (...) W tym obszarze zastępujemy jedne rozwiązania drugimi. W związku z tym być może nie będzie potrzebne z tego tytułu wydłużanie tarczy w tym obszarze. W pozostałym zakresie o tym dyskutujemy – powiedział niedawno rzecznik rządu Piotr Müller.

Istotnym powodem jest potrzeba znalezienia w budżecie pieniędzy, a wpływ tych do wspólnej kasy obowiązujące zapisy tarczy znacznie ograniczają. – Każda decyzja o obniżeniu podatków itd. to obniżone przychody do budżetu państwa. Bierzemy pod uwagę, że mamy ogromne wydatki na zbrojenia w przyszłym roku. (...) My na te wydatki musimy mieć środki finansowe, które są niezbędne tu i teraz – wyjaśnił rzecznik.

Szykuje się interwencja KE?

Tymczasem jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", "w grę wchodzi również obawa przed interwencją Komisji Europejskiej". Dziennik zaznacza, że chodzi o gaz, paliwa i nawozy.

"Komisja już przekazała Warszawie na piśmie wątpliwości odnośnie do rozwiązań zawartych w tarczy. Chodzi o obniżone stawki VAT na gaz, paliwa silnikowe i nawozy. Choć wygląda to na standardową procedurę w przypadku naruszenia dyrektywy (nie pozwala na tak niskie stawki, jak ustaliliśmy), nasi urzędnicy interpretują to jako sygnał, że Bruksela – mimo że dotąd przymykała oko – nie zgodzi się na utrzymanie tego stanu rzeczy" – czytamy w "DGP".

Dziennik ocenia, że interwencja Brukseli byłaby na rękę polskim władzom. Dlaczego? "Obóz władzy będzie mógł powiedzieć, że winna jest Bruksela. Tym samym na drugi plan zszedłby aspekt finansowy. Nie jest bowiem tajemnicą, że rozwiązania mające przeciwdziałać drożyźnie ciążą polskiemu budżetowi – tylko w tym roku to koszt ok. 30,6 mld zł" – wskazano.

Czytaj też:
Sondaż: Kto najlepiej poradziłby sobie z inflacją
Czytaj też:
Ekspert: Inflacja odczuwalna w Polsce zbliżona jest do 30-35 proc.

Źródło: "DGP"
Czytaj także