– Takie są prognozy rynkowe, takie są prognozy analityków. Również my w Ministerstwie Finansów oczekujemy stopniowego wzrostu inflacji. […] Inflacja stopniowo będzie będzie wzrastała, ale o powrocie do dwucyfrowej inflacji absolutnie nie ma mowy – powiedział Domański w TVP Info, odpowiadając na pytanie, czy zgadza się z opiniami, według których inflacja znowu zacznie rosnąć od lipca i prawdopodobnie pod koniec roku wyniesie blisko 5 proc. r/r.
– Teraz oczywiście kluczowe jest to, aby inflacja pozostawała w kolejnych latach na ustabilizowanym, niskim poziomie. Widzimy, że stopy procentowe w Czechach, na Węgrzech, w strefie euro są obniżane. Ale, oczywiście, za politykę pieniężną w Polsce, za stopy procentowe odpowiada NBP – dodał minister.
Co dalej z inflacją?
Podkreślił jednocześnie, że nie komentuje decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP).
Podczas wczorajszej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący RPP Adam Glapiński powiedział, że inflacja będzie zbliżona do 5 proc. r/r, natomiast bank centralny zakłada, że nie powinna przekroczyć tego poziomu.
Według centralnej ścieżki lipcowej projekcji NBP inflacja konsumencka (CPI) osiągnie najwyższy poziom 6,3 proc. r/r w I kw. 2025 r. (wobec 2,6 proc. r/r – wg wstępnych danych GUS – w czerwcu br.), a następnie obniży się do 3 proc. r/r w I kw. 2026 r. i w ostatnim kwartale 2026 r. wyniesie 2,5 proc. r/r. W ujęciu średniorocznym inflacja wyniesie: 3,7 proc. w 2024 r., 5,2 proc. w 2025 r. i 2,7 proc. w 2026 r.
RPP nie zmieniła w środę stóp procentowych. Rada utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75 proc.) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.
Czytaj też:
Polacy zaczynają się bać bezrobocia. Niepokojący sondażCzytaj też:
"O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć". Złe wieści dla kredytobiorców