40 tys. złotych za ślub? Nowa propozycja PiS

40 tys. złotych za ślub? Nowa propozycja PiS

Dodano: 
Małżeństwo, zdjęcie ilustracyjne
Małżeństwo, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / pobeda09081990/ domena publiczna
Warto by było – stwierdził Henryk Kowalczyk, pytany, czy PiS zapłaci 40 tys. złotych za ślub, jeśli dojdzie do władzy w 2027 r.

Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje program na wybory parlamentarne w 2027 r. Niedawno były minister rodziny Bartosz Marczuk zaproponował, by pary zawierające związek małżeński dostawały od państwa "na start" 40 tys. złotych.

Koncepcja zakłada, że rodzina za trzecie lub kolejne dziecko otrzymywałaby 100 tys. złotych, za drugie – 60 tys. złotych, a za pierwsze – 40 tys. złotych. Pary mogłyby jednak dostać 40 tys. złotych nie tylko za pierwsze dziecko, ale także za zawarcie małżeństwa – w zależności od tego, które wydarzenie nastąpiłoby jako pierwsze.

Propozycja ma być odpowiedzią na zmiany społeczne. Autor pomysłu wskazał na rosnący odsetek dzieci urodzonych poza małżeństwami. W 1990 r. jedynie 6 proc. dzieci w Polsce rodziło się w związkach niesformalizowanych. W 2000 r. było to już 12 proc. Obecnie jest to prawie 30 proc. Bonus miałby skłonić młodych ludzi do formalizacji związku.

PiS zapłaci 40 tys. złotych za ślub? "Warto by było"

– Warto by było – powiedział Henryk Kowalczyk, pytany w Radiu Zet, czy Prawo i Sprawiedliwość zapłaci młodym Polakom po 40 tys. złotych za ślub, jeśli dojdzie do władzy w 2027 r. – Ten pomysł się pojawił, ale każdy pomysł, który ma za sobą skutki finansowe, trzeba przeliczyć. Oczywiście idea jest ekstra – ocenił były wicepremier i minister rolnictwa w rządzie PiS.

– Niektóre pomysły mogą się znaleźć, mogą być zmodyfikowane. Ja osobiście uważam, że wszelkie nagradzanie za pierwsze dziecko nie jest może konieczne przy brakach finansowych, ale za trzecie dziecko... o, to już jest pomysł dobry. Jeśli chcemy wspierać demografię, wszystkie sposoby są dobre – mówił poseł PiS.

– Na razie zbieramy propozycje programowe – zaznaczył Kowalczyk. Kiedy program będzie gotowy? – Dobrze by było, gdyby gdzieś w okolicach wakacji czy jesieni był gotowy, mniej więcej rok przed wyborami – podkreślił.

– Teraz robimy serię spotkań w terenie. Najpierw we wszystkich powiatach, potem chcemy robić we wszystkich gminach – zapowiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj też:
Nowy sondaż: KO powiększa przewagę nad PiS. W Sejmie pięć ugrupowań


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Radio Zet
Czytaj także