W opublikowanym we wtorek piśmie komisarz Rady Europy wyraża zaniepokojenie sprawą podatku od reklam oraz projektem o ochronie wolności słowa w internecie.
Mijatović: Media mają być niezależne
Mijatović obawia się, że danina reklamowa, prowadziłby w praktyce do "zdławienia niezależnych mediów, ograniczając tym samym możliwość wyboru interesujących treści oraz nadmiernie ograniczyła swobodę przepływu informacji".
W związku z tym komisarz wzywa polskie władze do zapewnienia, aby "wszelkie przyjęte środki nie były dyskryminujące, zarówno w formie pisemnej, jak i w praktyce, i nie deptały pluralizmu mediów, zgodnie z art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka". "Nie może to skutkować dławieniem sektora społecznego, którego praca jest tak istotna dla zapewnienia otwartego i zróżnicowanego środowiska medialnego" – napisała Mijatović.
Ustawa wolnościowa Ziobry
Jako drugi projekt budzący wątpliwości komisarz wskazuje przygotowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości ustawę o ochronie wolności słowa w internecie. Przewiduje ona możliwość złożenia skargi w przypadku usunięcia danej treści w internecie, nałożenie na serwis kary w razie złamania przepisów, a także powołania Rady Wolności Słowa, złożonej z pięciu członków wybieranych przez Sejm.
Mijatović wyraża zaniepokojenie o niezależność tej Rady, a także nadmiernie szeroką definicję tego, co stanowi treści niezgodne z prawem. Wzywa polskie władze do dopilnowania, aby wszelkie środki regulujące zakres podejmowania w sprawie mediów społecznościowych i dotyczące treści internetowych, były "oparte na jasnych i przewidywalnych przepisach, służyły uprawnionemu celowi i były niezbędne w demokratycznym społeczeństwie".
Komisarz zwraca ponadto uwagę, że pozbawione podejrzeń masowe przechowywanie danych komunikacyjnych jest sprzeczne z praworządnością.
Czytaj też:
Sondaż: Polacy ocenili protest mediów i podatek od reklam