Ziobro: Pegasus pomógł wykryć korupcję u przyjaciela Tuska

Ziobro: Pegasus pomógł wykryć korupcję u przyjaciela Tuska

Dodano: 
Zbigniew Ziobro (PiS)
Zbigniew Ziobro (PiS) Źródło: YouTube / Kanał Zero
Pegasus był niezwykle skutecznym narzędziem, który pomógł wykryć wielką korupcję u bliskiego współpracownika Donalda Tuska – oświadczył Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro został doprowadzony przez policję na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Poseł PiS najpierw wnioskował o wyłączenie wszystkich członków komisji, a potem o wyłączenie przewodniczącej Magdaleny Sroki. Wniosek przepadł.

– Zostałem zatrzymany i pozbawiony wolności, moim zdaniem bezprawnie. Nie po to sąd się na to zgadzał, żebym był dodatkiem do wygłaszania przez was politycznych agitek i propagandowych manifestów. To jest jawne nadużycie z waszej strony – powiedział były minister sprawiedliwości. – A pani mi jeszcze grozi, że pozbawi mnie prawa do swobodnej wypowiedzi – zwrócił się do Sroki.

Ziobro przed komisją śledczą. Mówił o sprawach Nowaka i Giertycha

– Chciałbym państwu wyjaśnić, po co był Pegasus (...). Pegasus był niezwykle skutecznym narzędziem, który pomógł wykryć wielką korupcję u bliskiego współpracownika Donalda Tuska i jego przyjaciela od lat, Sławomira Nowaka, który stworzył zorganizowaną grupę przestępczą o skali międzynarodowej. Grupę przestępczą, która kradła, defraudowała oraz niszczyła środki i szanse rozwoju Ukrainy – mówił Zbigniew Ziobro. – Pegasus służył temu, żeby wykrywać działania ludzi, którzy defraudowali polski majątek. System został zakupiony z Funduszu Sprawiedliwości, w czym miałem swój udział. Jestem z tego dumny i zrobiłbym to jeszcze raz. Był on wykorzystywany do wykrywania międzynarodowych szajek – podkreślił.

Magdalena Sroka dopytywała, czy wobec Sławomira Nowaka był stosowany system Pegasus. – Tak, mam taką wiedzę – potwierdził były minister sprawiedliwości.

– Kolejna sprawa – Polnord. Słyszeliście państwo. Podobno ścigaliśmy niewinnego Giertycha. Wtedy też państwo używało Pegasusa. (...) Giertych i spółka realizowali swoje interesy niezgodne z prawem. Organy doszły do wniosku, że Giertych jest złodziejem, który wyprowadzał pieniądze ze spółki – tłumaczył. – Giertych ma prawo mnie nienawidzić, bo nadzorowałem tę sprawę – zaznaczył.

– W tym wątku pojawiali się wysocy funkcjonariusze administracji Władimira Putina, ludzie z otoczenia prezydenta Putina, ludzie z rosyjskich służb specjalnych – dodał.

Czytaj też:
Ziobro doprowadzony przed komisję. Ważne pytanie do szefa MSWiA
Czytaj też:
TK wydał wyrok ws. Funduszu Sprawiedliwości. "Zgodne z konstytucją"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Polsat News / DoRzeczy.pl
Czytaj także