Rzepecki, w przeszłości poseł PiS i Kukiz'15, a od roku 2020 doradca prezydenta RP, pojawił się na piątkowym wiecu Sławomira Mentzena w Łodzi.
"Coś pięknego. Tłumy w Łodzi i doskonała, biało-czerwona atmosfera. Tak Sławomir Mentzen jednoczy Polaków w walce o wielkie zmiany w państwie! Zasługujemy na lepszą Polskę! Na łódzkim wiecu naszego kandydata wspierali m.in. europoseł Ewa Zajączkowska i Łukasz Rzepecki, który dołączył do naszej drużyny prosto z Pałacu Prezydenckiego! Wspólnie walczymy o każdy głos!" – czytamy na profilu tej partii. Z kolei doradca prezydenta Dudy napisał: "To wielka zasługa Sławomir Mentzen jego ambitnej wizji Polski, skuteczności, a przede wszystkim wiarygodności! Dziękuję za zaproszenie do Twojej biało – czerwonej drużyny".
Niedawno media spekulowały, że po zakończeniu prezydenckiej kadencji Andrzeja Dudy, zarówno Łukasz Rzepecki, jak i Marcin Mastalerek, mogliby przejść do Konfederacji (obaj mają za sobą historię sporu z prezesem PiS). – Nie ma takich rozmów, nigdy nie było. Ale ja osobiście uważam, że to są bardzo zdolni politycy, którzy na polskiej scenie politycznej, w służbie dla Polaków, będą mieli jeszcze dużo dobrych, ciekawych wyzwań – komentował wówczas dla Radia Wnet Przemysław Wipler.
Prezydent Duda wsparł Nawrockiego. "Karol, musisz"
Podczas niedawnej konwencji kandydata wspieranego przez PiS, poparcia udzielił mu prezydent. – Jestem tutaj i mówię to wszystko z bardzo prostej przyczyny. Nie mam żadnych wątpliwości, po 10 latach urzędowania, po tym wszystkim, co widziałem, po wszystkich rozmowach, że dzisiaj, żeby Polska mogła rozwijać się spokojnie, potrzebny jest prezydent, który dba o to, żeby Polska szła drogą demokracji. Który dba o to, żeby państwo było silne, by pilnowało spraw słabszych. Pilnuje, żeby w Polsce zwyciężała uczciwość, a nie cynizm i draństwo. Nie mam wątpliwości, że tak jak ja miałem poczucie, że w tym aspekcie jestem powołany i realizuję dzieło śp. prof. Lecha Kaczyńskiego (...), wiem, że ten następca będzie dzisiaj na tej sali – powiedział Andrzej Duda.
– Dlatego przyjechałem, żeby powiedzieć dwie rzeczy. Nie tylko "Karol, musisz", bo to już powiedziałem panu doktorowi przed chwilą i wcześniej. Jestem tutaj, by powiedzieć: "wy musicie". Musicie zmobilizować się tak jak w 2015, a potem 2020 roku. Musicie wywiesić jeszcze więcej banerów, zrobić jeszcze jedną rundkę po sąsiadach, zorganizować jeszcze jedno spotkanie. Miejsce odwagę mówić proste rzeczy, że trzeba bronić wolnych mediów, bo właśnie próbują je zlikwidować – mówił prezydent RP.
Czytaj też:
"Partia hejterów". Mentzen uderza w POCzytaj też:
Wolta? Trzaskowski: Nie damy sobie odebrać patriotyzmu
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
