Władimir Putin ostrzega NATO przed wojną: Zwycięzców nie będzie

Władimir Putin ostrzega NATO przed wojną: Zwycięzców nie będzie

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło:Pixabay
Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł, że w przypadku wojny między NATO i Rosją nie będzie zwycięzców.

Rosyjski przywódca powiedział, że chce zostać "wreszcie usłyszanym" i żeby to dotarło do zachodnich czytelników, widzów i użytkowników internetu.

– Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że, jeśli Ukraina będzie w NATO i rozpocznie zbrojne przywracanie Krymu, to kraje europejskie niejako automatycznie będą wciągnięte w wojskowy konflikt z Rosją? – mówił Władimir Putin na konferencji prasowej, podczas której wypowiadał się dla prasy wspólnie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.

– Wyobraźmy sobie, że Ukraina jest członkiem NATO i rozpoczyna operację wojskową. Czy mamy iść na wojnę z sojuszem NATO? Czy ktoś o tym pomyślał? Najwyraźniej nie – stwierdził prezydent Rosji.

Polityk podkreślił, że "jeżeli dojdzie do konfliktu zbrojnego między Rosją i NATO, zwycięzców nie będzie" i zauważył, że w doktrynie politycznej i obronnej Ukrainy Rosja jest oficjalnie uznawana za państwo nieprzyjazne. – Ukraińskie dokumenty wojskowe przekazują, że "Rosja jest wrogiem" i że "zwrot Krymu przy użyciu środków militarnych jest możliwy" – mówił.

Putin roztacza wizję wojny. "Rosja jest mocarstwem atomowym"

Gospodarz Kremla zdenerwował się podczas konferencji, kiedy jeden z dziennikarzy zadał mu pytanie, dlaczego Rosja nie zezwala, by Ukrainy przystąpiła do NATO.

Putin roztoczył przed wszystkimi wówczas wizję ogólnoświatowego konfliktu i zapytał, czy pytający chce wojny Rosji z NATO. – Rosja jest jednym z mocarstw atomowych i wyprzedza w wielu elementach nowoczesnej wojskowości Zachód. Nie będzie zwycięzców. Wszyscy zostaną wciągnięci w ten konflikt wbrew swojej woli – podkreślił prezydent Rosji.

Podczas swojej wypowiedzi zarzucił zachodnim mediom, że stronniczo przedstawiają sytuację na wschodzie. – Nie sposób zrozumieć, na jakiej podstawie dyslokacja rosyjskich wojsk na terytorium Rosji jest przedstawiana jako zagrożenie dla państw sąsiedzkich – stwierdził Putin. – Nasze wojska przemieszczają się przecież po naszym własnym terytorium. Podobno zagrożone czują się też kraje bałtyckie oraz inne państwa. Nie bardzo jednak wiadomo, z jakiego powodu – konkludował.

Zaznaczył równocześnie, że Zachód ignoruje rosyjskie obawy i potrzeby w sferze bezpieczeństwa oraz skrytykował NATO za próby wciągnięcia do Sojuszu Gruzji i Ukrainy.

Czytaj też:
Kałużny: Rosję jest w stanie zatrzymać tylko NATO
Czytaj też:
Rosyjska inwazja na Ukrainę. Wywiad USA: Na Kremlu są wątpliwości

Źródło: Reuters / BBC
Czytaj także