W poniedziałek wieczorem przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała na konferencji prasowej, że embargo będzie dotyczyło rosyjskiej ropy dostarczanej tankowcami. Z kolei dla południowego odcinka rurociągu Przyjaźń zostało ustanowione zwolnienie z sankcji.
Rosja o nowych sankcjach
Decyzję państw Unii Europejskiej skomentował – cytowany przez agencję Ria Novosti – stały Przedstawiciel Rosji w Wiedniu Michaił Uljanow.
Jak podaje agencja, Uljanow stwierdził, że po porozumieniu przywódców krajów Unii Europejskiej w sprawie częściowego zakazu importu rosyjskiej ropy Moskwa znajdzie innych nabywców surowców.
Ria Novosti przytoczyła też słowa prezydenta Rosji Władimira Putina, który miał powiedzieć, że "polityka powstrzymywania i osłabiania Rosji jest długofalową strategią dla nieprzyjaznych krajów", a "sankcje zadały poważny cios całej światowej gospodarce".
Uderzenie w Rosję
Północny odcinek gazociągu Przyjaźń obsługuje Polskę i Niemcy, które zgodziły się na embargo. Część południowa trafia na Węgry, Słowację i Czechy. Przewodnicząca KE Ursula Von der Leyen w trakcie konferencji prasowej poinformowała, że wyjątek został dokonany dla segmentu południowego, który stanowi 10 proc. importu rosyjskiej ropy.
– Mamy jasne oświadczenie polityczne Polski i Niemiec, że będą one, podobnie jak inni, wygaszać rosyjską ropę do końca roku. W sumie do tego czasu ograniczymy 90 proc. importu rosyjskiej ropy naftowej. Pozostanie 10 lub 11 proc., które obejmuje import południową częścią rurociągu Przyjaźń – powiedziała polityk.
Szefowa KE dodała, że przywódcy UE będą nadal spotykać się w celu omówienia szczegółów embarga na ropę i innych części szóstego pakietu sankcji
Czytaj też:
Szczyt UE. Morawiecki: Na Polsce ciążyło szczególne zadanieCzytaj też:
Zachód mięknie względem Rosji