"Kijów rozmieszcza nowe zachodnie dostawy wojskowe, aby spróbować zbudować niezawodną obronę i odwrócić rosyjskie sukcesy na polu bitwy” – czytamy w artykule zamieszczonym na łamach "The Hill".
Zdaniem dziennikarzy, Moskwa dąży do dalszych zdobyczy terytorialnych, zwiększając produkcję wojskową kosztem wpływów z eksportu nośników energii i obchodzenia międzynarodowych sankcji.
W publikacji zauważono, że dla władz krajów zachodnich zamknięcie luk w sankcjach, które pozwalają Federacji Rosyjskiej na finansowanie jej machiny wojskowej, powinno być tak samo priorytetowym zadaniem, jak zaopatrzenie Ukraińców w całą niezbędną broń.
Sytuacja na froncie
Była zastępca sekretarza stanu USA ds. politycznych Victoria Nuland stwierdziła, że władze rosyjskie wyraźnie nasiliły działania na froncie, przeprowadzając nowe działania ofensywne na terytorium obwodu charkowskiego. Nuland uważa, że władze amerykańskie powinny zapewnić Ukrainie większą pomoc i przekazać im taką broń, która umożliwiłaby atak na bazy wroga znajdujące się na terenie Rosji.
Warto zauważyć, że 10 maja Rosjanie zaczęli aktywnie nacierać w obwodzie charkowskim i zdołali zdobyć szereg osad. Jeszcze 23 marca Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Oleksandr Syrski poinformował, że Rosjanie ponieśli znaczne straty i utknęli w walkach ulicznych o miasto Wowczańsk.
Nowy pakiet pomocy z USA
Stany Zjednoczone przygotowują pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości prawie 300 mln dolarów i planują rozdysponować go jutro. O tym informuje AP News.
Będzie to czwarta transza pomocy wojskowej dla Ukrainy od czasu, gdy pod koniec ubiegłego miesiąca Kongres przyjął długo opóźnioną ustawę o pomocy zagranicznej. Administracja Bidena obiecała zapewnić regularne dostawy broni i jak najszybciej dostarczyć ją na linię frontu.
Czytaj też:
Szef szwedzkiej armii: Wojna na Ukrainie będzie trwać bardzo długoCzytaj też:
Sikorski: W Polsce mamy do czynienia z rosyjskimi aktami dywersji