"Ustawa incydentalna" przyjęta przez Senat. Nie było żadnych poprawek

"Ustawa incydentalna" przyjęta przez Senat. Nie było żadnych poprawek

Dodano: 
Senat RP
Senat RP Źródło: PAP / Piotr Nowak
Senat przyjął bez poprawek, tzw. ustawę incydentalną. O ważności wyboru prezydenta w 2025 roku ma orzekać 15 sędziów Sądu Najwyższego najstarszych stażem.

Za przyjęciem ustawy głosowało 49 senatorów, 31 było przeciw, trzech wstrzymało się od głosu. Dzień wcześniej tzw. ustawa incydentalna została poparta przez dwie komisje: ustawodawczą oraz praw człowieka i praworządności. W obu miejscach nie zgłoszono żadnych poprawek.

Projekt spotkał się za to ze sprzeciwem senatorów PiS. Senat nie uwzględnił jednak ich wniosku o odrzucenie ustawy w całości.

– To, co dzisiaj nam się proponuje w tej ustawie, jest po prostu prawniczym horrendum, jakiego jeszcze świat nie widział (...) Jak można spokojnie mówić o ręcznym wskazywaniu składu orzekającego Sądu Najwyższego w jednej incydentalnej sprawie najbliższych wyborów prezydenckich, kiedy to Sejm wyznacza Sądowi Najwyższemu skład orzekający w konkretnej sprawie. Można sobie w ogóle wyobrazić większą ingerencję władzy ustawodawczej w niezawisłość sądu? – podkreślał senator PiS Marek Pęk, dodając, że ustawa jest niezgodna z konstytucją.

"Ustawa incydentalna" przeszła przez Sejm

W piątek Sejm poparł projekt tzw. ustawy incydentalnej. Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 220 posłów, 204 było przeciw, 20 wstrzymało się od głosu. Wcześniej większość sejmowa odrzuciła wniosek klubu parlamentarnego PiS o odrzucenie ustawy w całości.

Posłowie przegłosowali poprawkę, zgodnie z którą w sytuacji, gdy dwóch lub więcej sędziów posiada taki sam okres służby na stanowisku sędziego SN, pierwszeństwo do zasiadania w składzie ws. ważności wyboru prezydenta ma sędzia o dłuższym stażu.

Spór wokół Sądu Najwyższego

Sytuacja jest dość nietypowa, ponieważ zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym kwestię ważności wyboru prezydenta rozstrzyga Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Status tej izby jest kwestionowany m.in. przez obecne władze, które powołują się w tej sprawie na orzecznictwo organów spoza państwa polskiego – TSUE i ETPC. Dlatego – jak twierdzą – tzw. ustawa incydentalna ma ten problem rozwiązać, by stwierdzenie ważności wyboru prezydenta nie budziło wątpliwości.

Przedstawiciele PiS wskazują natomiast, że nie ma potrzeby stanowienia nowej ustawy, ponieważ obecne przepisy w zakresie ważności wyboru prezydenta są jasne i precyzyjne.

Czytaj też:
Kulisy posiedzenia klubu PiS. "Twardy, jasny przekaz"
Czytaj też:
Pomysły Tuska. Śliwka: To żenujące. Wstyd

Źródło: Interia.pl / DoRzeczy.pl
Czytaj także