Nagły zwrot w niemieckiej polityce. Nieoficjalne informacje ws. planów Berlina

Nagły zwrot w niemieckiej polityce. Nieoficjalne informacje ws. planów Berlina

Dodano: 
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec Źródło:PAP/EPA / John Thys / POOL
Niemcy mają się zdecydować na przekazanie Ukrainie dział przeciwlotniczych "Gepard".

O zaskakujących planach informuje DPA i "Süddeutsche Zeitung". Chodzi przede wszystkim o czołgi pochodzące z dawnych zapasów Bundeswehry.

Decyzję dotyczącą przekazania broni ma zadeklarować niemiecka minister obrony Christine Lambrecht podczas spotkania w bazie lotniczej Ramstein. Na spotkanie w największej bazie lotniczej USA poza granicami kraju amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin zaprosił przedstawicieli około 40 krajów. Rząd Scholza planuje ponadto udostępnić Bundeswehrze specjalny fundusz sięgający 100 mld euro.

Niemcy rozważają również wsparcie Holandii oraz USA w szkoleniu ukraińskich żołnierzy. Chodzi przede wszystkim o szkolenie w zakresie systemów artyleryjskich.

Niemiecki zwrot

Doniesienia niemiecki mediów są o tyle zaskakujące, że kanclerz Niemiec, pomimo nacisków ze strony koalicjantów, od tygodni opóźniał ostateczną decyzję, czy przekazać Ukrainie czołgi do walki z Rosją.

Plan, forsowany przez wicekanclerza i ministra gospodarki Roberta Habecka oraz minister spraw zagranicznych Annalenę Baerbock (oboje reprezentują w niemieckim rządzie partię Zielonych) miał obejmować przekazanie Ukrainie około 100 czołgów.

Ostatecznej decyzji spodziewano się na początku kwietnia, ale sprawa została zawieszona, ponieważ kanclerz socjaldemokratów – ku frustracji swoich partnerów koalicyjnych – przekonywał, że Niemcy powinny najpierw osiągnąć wspólne stanowisko z zachodnimi sojusznikami, zanim dostarczą Ukrainie ciężki sprzęt.

Rosja wydala 40 niemieckich dyplomatów

W poniedziałek Rosja wydaliła 40 niemieckich dyplomatów. Moskwa uznała ich za "osoby niepożądane", nakazując opuszczenie kraju.

Jak podaje rosyjski resort spraw zagranicznych, decyzja o wydaleniu dyplomatów to "symetryczna odpowiedź" na decyzję niemieckiego rządu z 4 kwietnia o wydaleniu 40 rosyjskich dyplomatów.

W liście, który trafi na ręce ambasadora Gezy Andreasa Geyra, Moskwa informuje ponadto, że komunikat wygłoszony wówczas przez minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock, jest nie do przyjęcia.

Putin wydał rozkaz do inwazji

24 lutego Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Inwazję rosyjskich wojsk poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Atak Rosji na Ukrainę to drugi etap konfliktu, który trwa od kwietnia 2014 r. Wojnę poprzedziła rewolucja na Majdanie oraz tzw. kryzys krymski, który doprowadził do aneksji półwyspu przez Rosję. Osiem lat temu rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły okupację Krymu. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że Krym wszedł w skład Federacji Rosyjskiej.

Czytaj też:
Krasnodębski: Na ile Niemcy są jeszcze wiarygodne jako partner?
Czytaj też:
"Nie istnieje język ukraiński". Propaganda w rosyjskiej telewizji

Źródło: Reuters / DPA, Süddeutsche Zeitung
Czytaj także