Niemcy wprowadzają kontrole na granicy

Niemcy wprowadzają kontrole na granicy

Dodano: 
Niemiecka granica, zdjęcie ilustracyjne
Niemiecka granica, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr / Hardo Müller/(CC BY-SA 2.0)
Już niedługo w Niemczech odbędzie się szczyt państw G7. Z tego powodu osoby przekraczające niemiecką granicę, muszą liczyć się z utrudnieniami.

Szczyt przywódców państw G7 – Niemiec, USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Japonii – odbędzie się w dniach 26–28 czerwca, w Schloss Elmau (Bawaria).

Obawy o incydenty w trakcie szczytu G7

W związku ze spotkanie liderów, ze względów bezpieczeństwa niemieckie władze zdecydowały się na przywrócenie na trzy tygodni kontroli na granicach. Kontrole rozpoczęły się w poniedziałek 13 czerwca i potrwają do 3 lipca.

"Strona niemiecka informuje, że w dniach od 13 czerwca do 3 lipca br., zostaną tymczasowo przywrócone kontrole graniczne na granicach wewnętrznych Niemiec. Związane jest to ze szczytem G7, który odbędzie się w Bawarii" – czytamy na stronie polskiej Straży Granicznej.

"W okresie tym podróżni mogą zostać skontrolowani podczas przekraczania niemieckich granic lądowych, powietrznych i morskich. Rekomendujemy posiadanie dokumentów potwierdzających tożsamość i obywatelstwo" – podają dalej służby.

Niemcy obawiają się zamieszek

"Niemiecka policja tłumaczy, że chce wiedzieć, kto wjeżdża do kraju, aby zapewnić porządek w czasie obrad G7 i nie dopuścić do zamieszek w czasie towarzyszących szczytowi demonstracji. Osoby skłonne do przemocy, mają być wyłapywane już na granicy" – podaje serwis Deutsche Welle.

Liderzy najpotężniejszych gospodarczo państw świata mają rozmawiać o sytuacji na Ukrainie, a także kryzysie żywnościowym i energetycznym.

Jak podała kilka dni temu agencja Reutera, w spotkaniu w Bawarii udział weźmie między innymi prezydent USA Joe Biden. Polityk następnie uda się do Hiszpanii, gdzie 28 czerwca odbędzie się szczyt NATO.

Czytaj też:
Macron nie leci do Kijowa. Jest komentarz Pałacu Elizejskiego
Czytaj też:
Wiceszef MSZ: Duda nawoływał Scholza i Macrona, żeby zobaczyli Buczę czy Irpień

Źródło: Deutsche Welle / Reuters
Czytaj także