Wywiad USA: Rosja planuje ataki na obiekty rządowe na Ukrainie

Wywiad USA: Rosja planuje ataki na obiekty rządowe na Ukrainie

Dodano: 
Ukraiński żołnierz, zdjęcie ilustracyjne
Ukraiński żołnierz, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / ZURAB KURTSIKIDZE
Amerykański wywiad uważa, że Rosja planuje wkrótce nowe ataki na ukraińską infrastrukturę cywilną i obiekty rządowe.

– Mamy informacje wskazujące na to, że Rosja zwiększa wysiłki, by przeprowadzić ataki przeciwko infrastrukturze cywilnej i obiektom rządowym na Ukrainie w ciągu nadchodzących dni – przekazał amerykańskim mediom przedstawiciel administracji USA.

– Biorąc pod uwagę dotychczasowe działania Rosji na Ukrainie, jesteśmy zaniepokojeni trwającym zagrożeniem, jakie rosyjskie atami stwarzają dla cywilów i infrastruktury cywilnej – powiedział anonimowy urzędnik, cytowany przez agencję Reutera.

Dodał, że przekazane przez niego informacje opierają się na danych amerykańskiego wywiadu.

Zełenski: Rosja może zrobić coś szczególnie okrutnego

W oświadczeniu wygłoszonym w sobotę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przestrzegł swoich rodaków przed środowym Dniem Niepodległości. 24 sierpnia minie także pół roku od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

– Powinniśmy mieć świadomość, że w tym tygodniu Rosja może spróbować zrobić coś szczególnie paskudnego, coś szczególnie okrutnego. Taki jest nasz wróg. Ale w każdym innym tygodniu w ciągu tych sześciu miesięcy Rosja robiła cały czas to samo – stwierdził Zełenski, cytowany przez agencję Ukrinform.

– Wszyscy musimy być wystarczająco silni, aby przetrwać i przejść całą drogę do ukraińskiego zwycięstwa – dodał.

Wojna na Ukrainie trwa już prawie pół roku

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej. Za granicę uciekło ponad 10 mln Ukraińców, z czego połowa do Polski.

Moskwa nie nazywa swoich działań wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy. Za informowanie o sytuacji na froncie nie tak, jak życzy sobie Kreml (np. podawanie prawdy o zabitych żołnierzach rosyjskich), grozi nawet do 15 lat więzienia.

Czytaj też:
Możliwy atak na Kijów. Gen. Skrzypczak podał datę
Czytaj też:
Ilu żołnierzy straciła Ukraina? Szef armii podał liczbę

Źródło: Reuters / Ukrinform
Czytaj także