Pomoc ta spadła o prawie 90 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2022 r. – tak wynika z badania przeprowadzonego przez kiloński Instytutu Gospodarki Światowej. W okresie od sierpnia do października 2023 r. łączna wartość nowych pakietów pomocowych wyniosła 2,11 mld euro i była najniższa od stycznia 2022 r..
Według Instytutu, najbardziej aktywnymi krajami w zakresie pomocy dla Kijowa są Niemcy, Finlandia, Irlandia, Chorwacja, Litwa, Luksemburg, Holandia, Norwegia, Szwecja i Szwajcaria, a także Kanada i Wielka Brytania.
Stany Zjednoczone pozostają największym dostawcą pomocy wojskowej o łącznej wartości 44 miliardów euro. Jednak Niemcy szybko nadrabiają zaległości w zakresie zobowiązań wojskowych, które wynoszą łącznie ponad 17 miliardów euro.
Z łącznej kwoty 25 miliardów euro przeznaczonych na broń ciężką (styczeń 2022 r.–październik 2023 r.), 43 proc. to wydatki poniesione przez Stany Zjednoczone, a 47 proc. wszystkie kraje i instytucje Unii Europejskiej razem wzięte.
W USA nie ma zgody na kolejne miliardy dla Ukrainy
Administracja prezydenta Joe Bidena zwróciła się do Kongresu z prośbą o wygospodarowanie środków w wysokości 111 miliardów dolarów na pomoc dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu oraz na zwiększenie bezpieczeństwa południowej granicy USA, na którą napierają afrykańscy i azjatyccy migranci. Większość pakietu miałaby zostać wydana na pomoc dla Ukrainy – ponad 60 miliardów.
Projekt nie uzyskał wystarczającej większości w Senacie, by był procedowany dalej. Przeciwko zagłosowali wszyscy Republikanie. Jak przekonują, powodem jest nieuwzględnienie w pakiecie kwestii ochrony amerykańskiej granicy przed masami cudzoziemców. Proceder trwa od wielu miesięcy i zdaniem GOP, nie spotyka się z przeciwdziałaniem ze strony Waszyngtonu.
Czytaj też:
Prof. Gil: Elity ukraińskie nie chcą zrozumieć PolskiCzytaj też:
Ks. Isakowicz-Zaleski: Ukraina się rozpada